Wydarzenia

CLJ U-15: Wygrana na piątkę

2022-09-18 18:00:00
W sobotnie przedpołudnie drużyna Śląska Wrocław zmierzyła się z GKS-em Katowice w ramach 5. kolejki Centralnej Ligi Juniorów U-15. Podopieczni trenera Pawła Dziakowicza wygrali 5:0 i zanotowali drugie kolejne zwycięstwo. Bramki strzelali Pakosz, Kaszub, Wąsala i dwie Szywała.

Śląsk od początku narzucił swoje warunki gry, naciskał na rywala dążąc do zdobycia pierwszej bramki i już w 12 minucie wynagrodzone, piłkę do bramki zapakował Jakub Pakosz. Wrocławianie nie zamierzali zwalniać i w 26 minucie podwyższyli prowadzenie, akcję zamknął Jakub Kaszub. 7 minut przed przerwą na 3:0 wynik ustalił Wąsala.

W przerwie trener Dziakowicz dokonał zmiany i wprowadził do gry Bartosza Szywałę i po 12 minutach gry ta decyzja się spłaciła. Najpierw strzelił czwartego gola, a po dwóch minutach ustalił wynik spotkania.

Śląsk Wrocław zanotował drugie zwycięstwo i na ten moment zajmuje 3 miejsce z dorobkiem 8 punktów. Już w następny weekend mecz, na który czekają wszyscy czekają – derby z Zagłębiem Lubin.

GKS Katowice – Śląsk Wrocław 0:5 (0:3)
Bramki:
0:1 – 12’ Pakosz
0:2 – 26’ Kaszub
0:3 – 33’ Wąsala
0:4 – 52’ Szywała
0:5 – 54’ Szywała

Śląsk: Pytlak – Wlazło, Kaszub, Borowy, Moskaluk, Kleczewski, Wąsala (52’ Krzysztoń), Gajewski, Rostek, Pakosz (52’ Hachuła), Szczygieł (41’ Szywała)
Rezerwowi: Jazowski – Hachuła, Krzysztoń, Szywała
Żółta kartka: Gajewski

Paweł Dziakowicz, trener Śląska U-15: Było dla nas bardzo istotne, aby trafił się mecz taki jak teraz, bo wiemy, jaki mamy potencjał, na co stać nasz zespół, a wyniki tego nie pokazywały. Cieszy to jak różnorodnie strzelaliśmy bramki, bo to były i ataki szybkie, i ataki pozycyjne, też bramka po stałym fragmencie gry - drużyna zaprezentowała szeroki wachlarz umiejętności.


Dla nas w tym wszystkim jest najistotniejsze, że graliśmy na wysokiej intensywności przez całe spotkanie, na wysokim równym poziomie, było też widać indywidualną jakość zawodników. Jak ten poziom będziemy w stanie utrzymać, to będziemy spokojni o nasze wyniki.

Na ostatnim treningu przed wyjazdem chłopaków na kadrę powiedzieliśmy sobie, że oni jadą na zgrupowanie zrobić dobrą robotę, a my tutaj w lidze zanotujemy dobre wyniki i w dobrych nastrojach będziemy mogli kontynuować naszą pracę. Wszyscy się wywiązaliśmy z tego bez zarzutów. Obecna sytuacja, wyniki jakie osiągnęliśmy mimo nieobecności powołanych chłopaków, mimo urazu Adama Łabędzkiego, pokazuje jak mocną i szeroką kadrę mamy.

Autor: Kacper Rudzik, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również