Wydarzenia

Śląsk II: Piorunująca końcówka rywali

2021-10-17 16:50:00
Jeszcze w 75. minucie Śląsk II Wrocław prowadził z wymagającą Radunią Stężyca 2:1, prowadził grę i nic nie zwiastowało nadchodzących zdarzeń. Rywale w ciągu pięciu minut zdobyli trzy gole, a "poprawili" w doliczonym czasie gry i ostatecznie wywieźli z Oporowskiej komplet punktów. Śląsk przegrał 2:5, a bramki dla wrocławian zdobyli Jakub Iskra i Bartosz Boruń.
Przez 75 minut piłkarze Śląska II spisywali się naprawdę solidnie i wszystko wskazywało na to, że w końcu odniosą zwycięstwo. Podopieczni Krzysztofa Wołczka znakomicie rozpoczęli mecz, bo objęli prowadzenie już w 4. minucie, kiedy po dwójkowej akcji Grzegorza Kotowicza i Bartosza Borunia ten drugi wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Jakubowi Iskrze. Pomocnik nie miał problemu ze skierowaniem futbolówki do bramki.

Przyjezdni chcieli szybko odpowiedzieć, mogli doprowadzić do wyrównania za sprawą Kuby Letniowskiego czy Radosława Stępnia, ale ich próby albo były niecelne, albo bronił je Maksymilian Boruc. Golkiper WKS-u rozgrywał świetne zawody - w 20. minucie obronił rzut karny wykonywany przez Sebastiana Deję i odbił również dobitkę z najbliższej odległości. I choć kilka chwil później przyjezdni doprowadzili do wyrównania za sprawą Damiana Szuprytowskiego, to jeszcze przed przerwą wrocławianie znów objęli prowadzenie. Bartosz Boruń w podobnej sytuacji, jak przy pierwszym golu, zdecydował się na strzał z ostrego kąta i zdobył bramkę "do szatni" w 44. minucie.

Po zmianie stron przyjezdni rzucili się do ataków, ale znakomicie spisywał się Boruc. Śląsk też miał kilka okazji na "zamknięcie" meczu i zdobycie kolejnych goli, ale zawodziła skuteczność.

Kwadrans przed końcem podopieczni Krzysztofa Wołczka prowadzili 2:1 i nic nie zwiastowało zbliżających się wydarzeń. Właśnie w 75. minucie Jakub Letniowski oddał techniczny strzał z okolicy linii pola karnego, a futbolówka zaskoczyła bramkarza WKS-u i wpadła do siatki. Gospodarze jeszcze się nie otrząsnęli po tym ciosie, a już przegrywali. I to dwoma golami. W 77. minucie w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Radosław Stępień, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie, a chwilę potem znów na listę strzelców wpisał się Jakub Letniowski.

Sztab szkoleniowy WKS-u rzucił wszystkie siły do ataku, na murawie pojawili się Hubert Konstanty, Filip Olejniczak i Bartosz Marchewska i kilka minut później padł gol, ale niestety - znów dla rywali. Janusz Surdykowski wykończył kontrę swojego zespołu i ustalił wynik meczu na 5:2 dla Radunii.

Wrocławianie przegrali kolejne spotkanie, choć znów ich gra wyglądała zdecydowanie lepiej niż wynik. A przyjezdni ze Stężycy w końcówce byli "zabójczo" skuteczni.

Śląsk II Wrocław - Radunia Stężyca 2:5 (2:1)

Bramki:
1:0 Jakub Iskra 4'
1:1 Damian Szuprytowski 29'
2:1 Bartosz Boruń 44'
2:2 Jakub Letniowski 75'
2:3 Radosław Stępień 77'
2:4 Jakub Letniowski 80'
2:5 Janusz Surdykowski 90'

Śląsk II: Boruc - Michalski (82' Celeban), Poprawa, Radkowski, Boruń (82' Szmigiel), Młynarczyk, Bukowski (79' Olejniczak), Iskra, Kotowicz (79' Konstanty), Łyszczarz, Zylla (79' Marchewka).
Radunia: Tułowiecki - Murawski, Szur, Kosznik (66' Wojowski), Lizakowski, Letniowski, Deja (90' Baszłai), Stępień (90' Witek), Szuprytowski (81' Surdykowski), Kuźniarski, Miller (66' Fadecki).

Żółte kartki: Łyszczarz oraz Szur, Deja, Letniowski, Kuźniarski.
Autor: Paweł Prochowski, Fot. Adriana Ficek

Zobacz również