Śląsk II: Wicelider za mocny

Dla trenera Arkadiusza Batora był to drugi mecz za sterami Śląska II, a zarazem debiut przed wrocławską publicznością. Przy ulicy oporowskiej zawitał wicelider eWinner 2. Ligi, Chojniczanka Chojnice. Na początku spotkania to właśnie goście przeważali i dłużej utrzymywali się przy piłce. Po raz pierwszy groźnie pod bramką WKS-u zrobiło się w 10. minucie, ale mocny strzał głową Łukasza Wolsztyńskiego minął bramkę Maksymiliana Boruca.

Po kwadransie gry przyjezdni mogli objąć prowadzenie w niecodzienny sposób. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska interweniował Boruc, ale odbita przez niego piłka w niefortunny sposób trafiła Piotra Celebana. Wrocławianom udało się jednak wybić zmierzającą w stronę siatki futbolówkę.

Chwilę później pierwszy groźny cios wyprowadził WKS. Po jednym z kontrataków o strzał pokusił się nabiegający z lewej strony Przemysław Bargiel, ale bramkarz przyjezdnych odbił piłkę na rzut rożny. Z narożnika w pole karne dośrodkował Javier Hyjek, ale nie znalazł on partnera przed bramką Chojniczanki. Próbę dogrania w szesnastkę ponowił jednak Bargiel. Yehor Matsenko walczył w powietrzu, ale defensywa gości zażegnała niebezpieczeństwo.

Śląsk II nie zwalniał tempa i kontynuował swoje ataki. Bliski dogodnej okazji do otworzenia wyniku był Bartosz Boguń, ale podanie od Bargiela było nieco za mocne. Groźna była również Chojniczanka, która posyłała głębokie piłki za blok obronny WKS-u.

W 36. minucie świetne podanie od Bargiela otrzymał Sebastian Bergier. Napastnik Śląska II gonił piłkę w szesnastce, ale został przewrócony przez Michała Grobelnego. Sędzia główny podyktował rzut karny dla wrocławian. Jedenastkę na gola pewnym uderzeniem zamienił sam poszkodowany. Kilka chwil po wznowieniu gry prowadzenie WKS-u mógł podwyższyć Bargiel, ale bramkarz Chojniczanki Kamil Broda zdołał uratować swój zespół. Przed przerwą swoich sił szukał jeszcze zawodnik gości Michał Mikołajczyk, ale świetną interwencją popisał się Boruc.

Wrocławianie rozpoczęli drugą połowę od doskonałej okazji Bergiera. Napastnik Śląska II był jednak powstrzymywany przez dwóch defensorów i nie zdołał oddać wystarczająco celnego strzału. Kilka minut później Bergier próbował szczęścia zza pola karnego, ale tym razem jego uderzenie zostało zablokowane. Wraz z upływem czasu ponownie do głosu dochodziła Chojniczanka. W 61. minucie po raz kolejny świetnie interweniował Boruc. Niestety, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka minęła defensorów i bramkarza WKS-u, po czym trafiła pod nogi Artura Pląskowskiego, który doprowadził do wyrównania. 

Chwilę później było już 1:2. Długą piłkę "na dobieg" otrzymał Sam Van Huffel. Zawodnik gości zdołał uciec defensorom Śląska II, wobec czego na wyjście z bramki zdecydował się Boruc. Van Huffel posłał jednak piłkę ponad golkiperem i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Gospodarze mogli odpowiedzieć niemal momentalnie, ale po dograniu Idzika strzał głową Młynarczyka zablokował zawodnik Chojniczanki. Piłkarze Śląska II sygnalizowali wówczas zagranie ręką, ale gwizdek arbitra milczał.

Wrocławianie do końca walczyli o trafienie wyrównujące. Głową strzelał Matsenko, ale nie trafił on w światło bramki. Bliski uderzenia z dogodnej pozycji był Igor Maruszak, z kolei po świetnej akcji Kotowicza zza pola karnego próbował Adrian Bukowski. W obu przypadkach skutecznie interweniowali zawodnicy Chojniczanki. Śląsk II nie znalazł ostatecznie sposobu na gości i trzy punkty trafiają do Chojnic. 

W kolejnej kolejce piłkarze Śląska II zmierzą się na wyjeździe z KKS-em Kalisz. Mecz odbędzie się w sobotę 2 kwietnia o godzinie 17:00.
 

1:0 - 36' Sebastian Bergier (k.)

1:1 - 63' Artur Pląskowski

1:2 - 68' Sam Van Huffell

Śląsk II: Boruc - Boruń (70' Maruszak), Matsenko, Celeban, Wypart, Szmigiel, Bukowski, Olejniczak (70' Samiec-Talar), Hyjek (63' Młynarczyk), Bargiel (82' Kotowicz), Bergier (63' Idzik)

Chojniczanka: Broda - Grobelny, Byrtek, Kasperowicz, Niepsuj (84' Olszewski), Czajkowski (77' Cegiełka), Karbowy (46' Van Huffel), Wolsztyński (64' Ściślak), Mikołajczyk, Pląskowski, Skrzypczak (64' Mikołajczak)

Żółte kartki: Matsenko, Wypart - Grobelny, Wolsztyński

Sędzia: Karol Arys (Szczecin)