Wydarzenia

Bartosz Machaj: Podejmuję rękawicę

2014-12-27 05:40:00
- Oczywiście podejmuję rękawicę i będę walczył o jak najlepszą pozycję w drużynie - opowiada Bartrosz Machaj w pierwszym wywiadzie po tym, jak został piłkarzem Śląska Wrocław.

Jesteś nowym zawodnikiem Śląska Wrocław, ale Twoje przybycie nie jest zaskakujące. Byłeś już wcześniej na testach w naszej drużynie.

Tak, początkowo testy miały trwać tydzień, a wyszło na to, że spędziłem na treningach z drużyną miesiąc. Miałem oczywiście obawy, że może mi się nie udać przekonać trenerów, ale ciężko pracowałem na każdych zajęciach i bardzo się cieszę, że zdecydowali się na mnie postawić, a ja zostaję w Śląsku.

 

Na jakiej pozycji na boisku czujesz się najlepiej?

Na pewno chcę grać w przednich formacjach. Jestem graczem ofensywnym, mogę występować na lewej, jak i na prawej stronie pomocy. Myślę, że też może dzięki tej wszechstronności trener  Tadeusz Pawłowski zdecydował, że mogę zostać. Taki zawodnik jak ja zawsze daje komfort drużynie.

 

Z jakimi nadziejami przychodzisz do zespołu?

Oczywiście podejmuję rękawicę i będę walczył o jak najlepszą pozycję w drużynie. Na pewno na początku nie będzie łatwo, ponieważ Flavio, czy Robert Pich, albo przychodzący ze mną Peter to bardzo dobrzy zawodnicy. Nie jestem tu jednak, by siedzieć na ławce. Chcę walczyć na każdym treningu, pojechać z drużyną na obóz i pokazać się z jak najlepszej strony, żeby występować jak najczęściej się da.

 

W Śląsku jest już Twój brat, Mateusz, występowaliście wcześniej razem?

Graliśmy wspólnie w Chrobrym Głogów, ale tylko przez pół roku. Tamta drużyna wywalczyła awans z III ligi do II, więc razem coś udało się nam osiągnąć.

 

Dzięki bratu łatwiej Ci wejść do drużyny?

Nie jest wbrew pozorom tak łatwo. Na pewno, gdy brat wprowadza mnie do szatni i poznaje ze wszystkimi, to mi pomaga. Mateusz jednak często zwraca mi na boisku uwagę, podpowiada co powinienem zmienić, a to czasami bywa deprymujące. Muszę mu jednak wybaczyć. Bo chce dla mnie jak najlepiej i często właśnie taki jest efekt końcowy.

 

Czego można Ci życzyć na początku przygody ze Śląskiem?

Przede wszystkim zdrowia i szczęścia, bo to w piłce nożnej jest najważniejsze. Dzięki temu będę mógł się odbudować, bo mam za sobą czas stracony w poprzedniej drużynie. Później chciałbym skutecznie walczyć o miejsce w składzie i jeszcze w tym sezonie zadebiutować na boiskach ekstraklasy. I takie życzenia chętnie przyjmę.

Autor: Michał Mazur, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław