Boruń: Wiedzieliśmy, gdzie szukać swoich szans

Bartosz Boruń: Na początku przeważał Motor. Później złapaliśmy wiatr w żagle, poukładaliśmy swoją grę. Próbowaliśmy częściej utrzymywać się przy piłce i stwarzać swoje sytuacje. Mieliśmy założenia, analizowaliśmy przeciwnika. Wiedzieliśmy, jakie są ich słabe punkty i gdzie możemy szukać swoich szans. Zdobyliśmy bramkę, to uskrzydliło zespół, podniosło na duchu. To był moment, w którym wróciliśmy do gry.

Po pierwszym meczu u siebie czuliśmy niesmak. Mieliśmy przewagę, było to widoczne, a nie udało się wygrać. Drugi mecz był mniej udany, ale zawsze warto wierzyć, że u siebie będziemy wygrywać każde spotkanie. Tym razem musimy szanować ten punkt i cieszyć się z niego.