Wydarzenia

CLJ wkracza w decydującą fazę

2018-04-21 14:00:00
Po 24 kolejkach zachodniej grupy Centralnej Ligi Juniorów w górnej części tabeli panuje ścisk. Śląsk, który spędził zimową przerwę na pozycji lidera, pogubił punkty i dał się dogonić reszcie stawce. Aktualnie Trójkolorowi tracą trzy oczka do pierwszej Pogoni, ale mają jeden mecz mniej rozegrany. Ten rozegrają w najbliższą środę w Legnicy z Miedzią.
Przypomnijmy, że w przyszłym sezonie dwie grupy (wschodnia i zachodnia) zostaną połączone i będzie funkcjonowała tylko jedna Centralna Liga Juniorów. W niej znajdzie się po sześć najlepszych drużyn z każdej grupy, a grono uzupełnią czterej beniaminkowie. - To sprawia, że runda wiosenna to zupełnie inna historia niż runda jesienna. O utrzymanie w lidze walczy spora grupa drużyn, które w przerwie zimowej się wzmocniły. Nie ma już kalkulacji, każdy gra najmocniejszym składem, jaki aktualnie posiada. My z kolei odmłodziliśmy kadrę, myśląc już o przyszłym sezonie. Dodatkowo kilku zawodników przeszło wyżej. Przykładem jest Sebastian Bergier, który trenuje z I zespołem i łapie minuty w ekstraklasie – mówi trener zespołu U19 Piotr Jawny. – Kilku kluczowych piłkarzy leczyło kontuzję i musieliśmy sobie radzić bez nich na początku rundy rewanżowej. Izydorczyk i Golak nie przepracowali pełnego okresu przygotowawczego i dopiero wchodzą na swój poziom. Przy optymalnym składzie dziś mielibyśmy 5-6 punków więcej, ale staramy się o tym nie myśleć. Wciąż jesteśmy silni – dodaje trener.
 
O ile zespół trenera Jawnego jest niemal pewny utrzymania, tak wszyscy liczą na jak najwyższe miejsce na koniec sezonu. Nie wszyscy jednak mają taki komfort. W ostatnim spotkaniu Trójkolorowi zremisowali 1:1 na własnym boisku z Lechią Gdańsk, która wciąż jest niepewna utrzymania. - W tym spotkaniu było widać mocną determinację u przeciwników, ale my skupialiśmy się na sobie – ocenia szkoleniowiec. –  Z przebiegu meczu uważam, że remis jest sprawiedliwym wynikiem, ponieważ sytuacje były po obu stronach. U nas Bergier i Łyszczarz mogli zagrać tylko połowę, do tego po chorobie był Boruń, który też nie mógł zagrać pełnego spotkania. Wszystkie cztery zmiany były więc wymuszone. Może gdybyśmy tutaj mieli większe pole manewru, to spotkanie inaczej by wyglądało – kończy trener Jawny.
 
Do końca sezonu CLJ zaledwie siedem kolejek. Zapowiada się emocjonująca końcówka, w której przeciwnikami WKS-u będą między innymi Pogoń Szczecin i Lech Poznań. Najbliższy mecz Trójkolorowych to jednak starcie z Miedzią Legnica (Środa, 25 kwietnia).
Autor: Michał Krzyminski, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław