Wydarzenia

Co słychać u Legionistów?

2016-11-26 16:10:00
Po bolesnej porażce w Poznaniu WKS dostaje znakomitą okazję do poprawy. W niedzielny wieczór na Stadionie Wrocław pojawi się obrońca tytułu mistrza Polski – Legia Warszawa. Przed meczem sprawdziliśmy co słychać w stołecznym zespole.
Uczestnik Ligi Mistrzów w ostatni wtorek rozegrał swój piąty mecz w fazie grupowej Champions League. Legia przegrała w Dortmundzie aż 8-4, ale wciąż ma szanse na zajęcie trzeciego miejsca, które pozwoli jej zagrać w fazie pucharowej Ligi Europy. Podopieczni Jacka Magiery muszą wygrać przy Łazienkowskiej ze Sportingiem Lizbona.
Przed spotkaniem z portugalską drużyną Legia rozegra jeszcze dwa mecze w LOTTO Ekstraklasie. W ostatnich tygodniach Legioniści prezentują się o wiele lepiej niż na początku rozgrywek. Pod wodzą Besnika Hasiego zespół ze stolicy znajdował się bardzo blisko strefy spadkowej, a w pierwszych dziewięciu meczach zdobył zaledwie dziewięć punktów.

Jacek Magiera przywrócił jakość w grze mistrza Polski, dlatego niedzielny mecz będzie dla Śląska poważnym wyzwaniem. Defensywa WKS-u musi uważnie pilnować Aleksandara Prijovica, który w Dortmundzie dwa razy wpisał się na listę strzelców. Prawdopodobnie obok niego zagra król strzelców Ekstraklasy poprzedniego sezonu – Nemanja Nikolic. On także we wtorek pokonał bramkarza BVB. Ofensywa Legii jest w ostatnich tygodniach bardzo skuteczna. W ostatnich trzech meczach w lidze Legioniści strzelili aż 10 bramek.

Były trener Zagłębia Sosnowiec przyznał na przedmeczowej konferencji, że do Wrocławia jedzie wyłącznie po trzy punkty. - Śląsk ostatnie dobrze gra, umie grać w piłkę i kombinacyjnie, i z kontry. Będzie trudnym przeciwnikiem. Wierzymy w swoje umiejętności, jedziemy po zwycięstwo, Wysoka frekwencja we Wrocławiu nas cieszy, świadczy to o tym, że jesteśmy bardzo dobrym zespołem i chce się nas oglądać. – powiedział szkoleniowiec stołecznej drużyny.

Jedynym kontuzjowanym zawodnikiem w drużynie Jacka Magiery jest Thibault Moulin. Francuz nie poleciał z zespołem do Dortmundu i prawdopodobnie we Wrocławiu także go nie zobaczymy. Trudno powiedzieć czy szkoleniowiec Legii skorzysta z usług Steevena Langila, który urządził w swoim domu imprezę, podczas gdy jego koledzy próbowali przeciwstawić się Borussii Dortmund.

Pierwszy mecz obu zespołów w tym sezonie był bezbarwny i zakończył się bezbramkowym remisem. Ostanie wyniki Śląska i Legii zwiastują dużą ilość goli w niedzielny wieczór. Mamy nadzieję, że po ostatnim gwizdku WKS będzie miał na koncie przynajmniej jedną bramkę więcej niż rywal.
Autor: Mateusz Sładek, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław