Wydarzenia

Czas na przełamanie

2017-03-16 21:00:00
Przed WKS-em niezwykle istotne spotkanie wyjazdowe. W piątek podopieczni Jana Urbana zagrają w Niecieczy z Bruk-Betem Termaliką. - Nie możemy patrzeć, z kim gramy. Trzeba punktować - mówi trener zielono-biało-czerwonych.
"Słonie" z Niecieczy były jedną z rewelacji rundy jesiennej, długo plasując się w ścisłej czołówce tabeli. Wiosnę mają jednak znacznie słabszą. W 2017 roku jeszcze nie wygrali, zdobywając jak na razie 3 punkty w pięciu meczach. - Fakt, na wiosnę nasi rywale zdobyli mniej punktów niż my, ale w dalszym ciągu to niebezpieczny przeciwnik. Natomiast wchodzimy w decydującą fazę rozgrywek. Nie możemy patrzeć z kim gramy. Trzeba punktować, bo każdy punkt jest niesamowicie ważny - zapowiada szkoleniowiec wrocławian przed piątkowym starciem.

Słaba postawa Bruk-Betu nie sprawia, że niecieczanie ze strachem w oczach patrzą za siebie. Zajmują 6. pozycję i wciąż mają cztery oczka zapasu nad 9. drużyną tabeli, będąc na dobrej drodze, by znaleźć się w górnej "ósemce" po sezonie zasadniczym. Do tego potrzebne im jednak będą punkty. O to, by nie znaleźli ich w spotkaniu ze Śląskiem walczyć będzie m.in. Joan Angel Roman, który w ostatnich, nieudanych dla zespołu tygodniach jest jednym z lepszych piłkarzy WKS-u. - Dawno nie czułem się w takiej dyspozycji i liczę, że utrzymam ten poziom. To wszystko wynika z tego, że regularnie gram. Trener Urban zaufał mi, a ja daję z siebie sto procent w każdym meczu. Jako drużyna pracujemy teraz jeszcze ciężej i całą uwagę kierujemy na następne spotkanie. Chcemy zagrać po swojemu, czyli odważnie, a na koniec zgarnąć trzy punkty - mówi Hiszpan.

- Musimy się podnieść po porażce z Wisłą Płock i  wygrać. Śląsk ostatnio nie punktuje, jest w dołku. Ale to drużyna, który ma potencjał i kim straszyć - przestrzega Przemysław Szarek, zawodnik Bruk-Betu Termaliki. Najmocniej przeciwników straszy wiosną Robert Pich, który po powrocie do WKS-u strzelił już 4 gole (trafia średnio co 107 minut). W Niecieczy potrzebna będzie dobra postawa nie tylko pojedynczych zawodników, jak Pich czy Roman, ale całej drużyny. Nie pomoże jej niestety Łukasz Madej, zawieszony na trzy mecze. Do kadry wracają za to pauzujący ostatnio Mariusz Pawełek i Adam Kokoszka.

- Zdajemy sobie sprawę, że kibice są niezadowoleni. My także. Pozycja, którą zajmujemy nie oddaje naszego potencjału, ale to trzeba pokazać na boisku - zaznacza Joan Angel Roman. Mocno liczymy, że już w Niecieczy Śląsk pokaże zdecydowanie lepszą grę i oddali się od strefy spadkowej. Ta zbliżyła się, bo wiosną Trójkolorowi zebrali jak na razie cztery punkty. W piątek o godz. 18 zaczyna się walka, by zwiększyć tę pulę do siedmiu.


Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław