Wydarzenia

Czwartkowa prasa o Śląsku Wrocław

2014-10-30 09:25:00
Zapraszamy na czwartkowy przegląd prasy. Z dzisiejszych mediów wybraliśmy najciekawsze informacje dotyczące Śląska Wrocław i jego zawodników.

Gazeta Wyborcza - W Portugalii głośno o Flavio

 

Portugalskie media domagają się powołania do reprezentacji Flavio Paixao, napastnika Śląska. - Cały czas mam nadzieję, że pewnego dnia otrzymam powołanie - wierzy piłkarz. Napastnik Śląska FIavio Paixao notuje właśnie najlepszy start sezonu w całej swojej karierze. Do tej pory najlepszym wynikiem Portugalczyka było strzelonych 10 bramek w sezonie. Takim dorobkiem Paixao legitymował się podczas pobytu w irańskim Traktorze Sazi oraz w2007 roku, gdy bronił barw hiszpańskiego trzecioligowca CF Villanovense. Teraz, jako piłkarz Śląska, już trafił 10 razy do bramki rywala w lidze, a ma za sobą dopiero 13 rozegranych meczów. Jest zatem na najlepszej drodze, aby – podobnie jak rok temu jego brat Marco - pobić swój życiowy rekord.  W tym sezonie po 13 ligowych kolejkach Portugalczyk ma podobnie dobrą opinie jak jego brat bliźniak. Marco wystarczyło raptem kilkanaście spotkań na polskich boiskach, aby uznano go za jednego z najlepszych graczy ligi. Flaró na taki status pracował nieco dłużej. (…) Świetna forma Paixao i obecność w zestawieniu z Cristiano Ronaldo nie umknęła portugalskim mediom. Dziennikarze z Portugalii coraz częściej piszą o piłkarzu Śląska. Wiele gazet oraz portali regularnie opisuje jego występy w Polsce. - Jest w wysokiej formie. W ostatnim ligowym meczu przeciwko Lechii Gdańsk zdobył hat tricka. Wprawdzie napastnik Śląska strzelił trzy bramki, ale czwarta po samobójczym trafieniu Tiago Yalente to również jego zasługa - pisze o piłkarzu Śląska portugalska gazeta „Record".

 

Jednak poza bramkami Paixao w lidze portugalskie gazety zaczynają rozpisywać się o jego szansach na grę w kadrze Portugalii.  A te wydają się większe niż kiedykolwiek wcześniej. Wszystko przez nowego selekcjonera Fernando Santosa, który objął kadrę po Paulo Bento. Nowy trener przyznał już, że zamierza zmienić funkcjonowanie portugalskiej kadry i zdecydowanie chętniej będzie sprawdzał wyróżniających się zawodników z mniej popularnych lig.  - To radykalna zmiana w stosunku do polityki Paulo Bento, który rzadko sprawdzał w drużynie narodowej nowych piłkarzy. Szkoleniowiec miał swoją stałą grupę zawodników, a nowe twarze pojawiały się sporadycznie. Nawet fatalny występ naszej reprezentacji na tegorocznym mundialu w Brazylii nie zmienił tego zwyczaju, choć Bento zapierał się, że po powrocie z mistrzostw radykalnie przebuduje zespól - przyznają dziennikarze telewizyjnej stacji RTP. (…)

 

„Maisfutebol" docenia również wrocławski klub, zauważając, że talent braci eksplodował dopiero w Śląsku. Flavio w rozmowie z portalem przyznał z kolei: - Ekstraklasa jest coraz lepsza. Poziom grających w niej zespołów wyrównuje się nie tylko pod względem fizycznym, ale również taktycznym. Wraz z napływem zagranicznych zawodników rośnie jakość ligi, a wielu opuszczających ją graczy trafia do klubów z europejskiej czołówki. Ekstraklasa ma przed sobą bardzo dobre perspektywy - komplementował polską ligę Portugalczyk.  W innym wywiadzie Paixao dla portalu „ZeroZero" przyznał: - Cały czas mam nadzieję, że pewnego dnia otrzymam powołanie. Zainteresowanie mediów mną i Marco z pewnością pomoże panu Fernando Śantosowi być na bieżąco z naszymi występami w Śląsku.

 

Przegląd Sportowy - Zieliński może być pewny nowego kontraktu

 

Paweł Zieliński nie musi już się martwić o swoją przynależność klubową w przyszłym sezonie. Pewne jest, że Śląsk przedłuży z nim umowę o kolejny rok. 24-letni obrońca to jedno z większych zaskoczeń tego roku w polskiej ekstraklasie. (...) Dziś Tadeusz Pawłowski nie wyobraża sobie zespołu bez ofensywnie grającego prawego obrońcy. - Myślę, że kolejnym impulsem do rozwoju Pawła będzie powołanie do reprezentacji - mówi trener Śląska, który w obecnym sezonie nie dał Zielińskiemu chwili wytchnienia. Po trzynastu kolejkach piłkarz ma na swoim koncie komplet występów, co pozwala mu ze spokojem myśleć o przyszłości. Piłkarza obowiązuje bowiem umowa, w której zapisano, że po rozegraniu 500 minut w meczach ekstraklasy sezonu 2014/15, zostanie ona przedłużona o kolejny rok. W tej chwili uzbierał 1148 minut.  Pochodzący z Ząbkowic Śląskich zawodnik w ciągu trzech miesięcy wygrał walkę o miejsce w składzie z Tadeuszem Sochą i Krzysztofem Ostrowskim, a w opinii ekspertów uchodzi za najrówniej grającego obrońcę. 

 

Fakt - Flavio Paixao w życiowej formie

 

Portugalczyk strzelał w Iranie po 10 goli w sezonie. Już teraz ma 10! W takiej dyspozycji Flavio Paixao (30 l.) jeszcze nie był. Portugalczyk pod okiem Tadeusza Pawłowskiego (61 l.) w pełni pokazuje swoje umiejętności i choć do półmetku sezonu jeszcze daleko, to on już wyrównał swój indywidualny rekord. Tymczasowy kapitan Śląska w ostatnich meczach strzela jak na zawołanie. Po trzech bramkach w spotkaniu z Lechią Gdańsk (4:1), portugalski skrzydłowy jest wiceliderem tabeli strzelców ekstraklasy z dorobkiem dziesięciu trafień. Tym samym Flavio Paixao strzelił już tyle goli, co w swoich najlepszych sezonach w karierze, a do rozegrania ma jeszcze 24 kolejki ligowe. W latach 2012 i 2013 Flavio kończył rozgrywki irańskiej ekstraklasy właśnie z dziesięcioma golami na koncie. Jeśli utrzyma skuteczność z ostatnich meczów, swój najlepszy rezultat może co najmniej podwoić. - Nie jest ważne, kto strzela gole. Najważniejsze, aby Śląsk miał na koncie same zwycięstwa - skromnie zaznacza jednak kapitan WKS.

 

Weszlo.com - Flavio nie przestanie strzelać po moim powrocie (wywiad z Marco Paixao)

 

Nie mogę zacząć tego wywiadu od innego pytania  kto jest najlepszym napastnikiem Ekstraklasy?

Patrząc na statystyki - napastnik Jagiellonii, ale zawodnikiem, który znajduje się w najwyższej formie i najbardziej się wyróżnia, jest Flavio. To jednak nie napastnik, tylko prawoskrzydłowy.

 

Nie zrobiliście sobie z nas wszystkich jaj? To nie ty grasz i strzelasz te wszystkie gole?

(wybuch śmiech) Tak się mówi? Mówiąc serio, jestem bardzo szczęśliwy, że Flavio idzie tak dobrze, ale dla mnie to żadna niespodzianka. Od początku wiedziałem, ile jest wart i zawsze wszystkim powtarzałem, że to wielki talent. Teraz mam satysfakcję, bo wyrósł na jednego z najlepszych zawodników ligi.

 

(…)

 

Teraz w lidze doszło do dwóch dziwnych sytuacji - Śląsk i Jagiellonia straciły swoich najlepszych zawodników - ty jesteś kontuzjowany, a Quintana poszedł do Arabii – i obie drużyny grają zdecydowanie lepiej. Też masz wrażenie, że odpowiedzialność w Śląsku rozłożyła się na większą liczbę zawodników, choćby Milę, Picha czy twojego brata?

Trenerowi Pawłowskiemu na pewno udało się przekonać zawodników, by grali jako drużyna, zjednoczeni. Wszyscy w klubie wiedzą, że jestem dla zespołu ważny, ale skoro doznałem kontuzji, to wszyscy też są odpowiedzialni za bramki i zwycięstwa. Można to osiągać również beze mnie. Sam skok jakościowy zawdzięczamy trenerowi. Potrafił dotrzeć do każdego, zaczął od nas wymagać gry piłką, bardzo ofensywnego stylu i widzimy efekt. W poprzednim sezonie byliśmy w grupie spadkowej, a teraz jesteśmy w trójce, ale dla mnie to żadna niespodzianka. Obserwując pracę Pawłowskiego, spodziewałem się tego. Nawet na Legii zagraliśmy lepiej od przeciwnika. Ten mecz pokazał, że Śląsk to drużyna, której miejsce jest na szczycie. Na dodatek gramy bardzo atrakcyjnie. Uwielbiam nasz styl.

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław