Wydarzenia

Czwartkowe gazety o Śląsku Wrocław

2014-11-27 09:25:00
Zapraszamy na przegląd czwartkowej prasy. Z dzisiejszych gazet wybraliśmy najciekawsze artykuły opisujące aktualną sytuację w Śląsku Wrocław.

Gazeta Wrocławska - Śląsk sprawdza bramkarza

 

Do końca rundy jesiennej ekstraklasy zostały jeszcze trzy kolejki, w których piłkarze Śląska Wrocław zmierzą się kolejno z Pogonią Szczecin (30.11 - godz. 18, Stadion Wrocław), Zawiszą Bydgoszcz (5.12 - godz. 18, wyjazd) i GKS-em Katowice (12.12 - godz. 20.30, Stadion Wrocław).  Ligowcy powoli zaczynają planować harmonogram przygotowań do wiosennej części rozgrywek. Pierwszego stycznia oficjalnie uchylone zostanie okno transferowe. W zeszłym tygodniu testy przy Oporowskiej rozpoczął młodszy brat Mateusza Machaja, Bartosz, który do Wrocławia przyjechał z Miedzi Legnica. W środę na treningu pojawił się natomiast bramkarz występujący dotychczas w III-ligowej Ślęzie Wrocław, Marcin Gąsiorowski. 25-letni golkiper j esienią wystąpił w siedemnastu spośród osiemnastu ligowych spotkań lokalnego zespołu, puszczając 22 bramki.  O jego przydatności w najbliższym czasie zdecyduje trener Śląska Tadeusz Pawłowski. Jeśli chwalony w szeregach Ślęzy Gąsiorowski wypadnie dobrze, to być może pojedzie z WKS-em na zimowy obóz do Hiszpanii lub Turcji. - Marcin ma solidny warsztat bramkarski. To jeden z wyróżniających się piłkarzy w Ślęzie. Cieszymy się, że nasze szkolenie jest dostrzegane przez zespoły z ekstraklasy Życzę mu jak najlepiej - mówi prezes Ślęzy Wrocław Katarzyna Ziobro-Franczak.

 

Sport - Z fabryki między słupki

 

Marcin Gąsiorowski ze Ślęzy może pójść w ślady Pawła Zielińskiego i dostać angaż w ekstraklasie.  Mam przeczucie, że przychodzi dla mnie decydujący moment. Mam już 25 lat, dzwoni więc ostatni dzwonek, żeby wskoczyć do zawodowego futbolu - mówi bramkarz Marcin Gąsiorowski ze Ślęzy Wrocław. Bardzo dobra postawa tego chłopaka w rozgrywkach III ligi została nagrodzona zaproszeniem na testy do Śląska.  W środę Gąsiorowski trenował z piłkarzami trenera Tadeusza Pawłowskiego przy Oporowskiej. Jeśli zda testy, stanie przed szansą napisania podobnej historii, jaka stała się udziałem Pawia Zielińskiego. „Zielu" też latami tułał się po niższych ligach, a dziś jest filarem wrocławskiej obrony.  Gąsiorowski pochodzi z maleńkiego Lubomierza, kojarzonego na Dolnym Śląsku głównie jako plener filmowy trylogii o perypetiach Kargula i Pawlaka. We Wrocławiu skończył studia licencjackie. Nie miałby szans utrzymać się z gry w piłkę w trzeciej lidze, więc władze Ślęzy pomogły mu w znalezieniu źródła zarobku. - Pracuję w firmie, która produkuje dozowniki do mydła i podajniki do papieru. Idę na to stanowisko, gdzie akurat jest potrzeba, na przykład zasiadam przy maszynie. I tak codziennie od siódmej do piętnastej. Popołudniami chodziłem na treningi w Ślęzie - opowiada Marcin.  Trzecioligowiec ma z nim kontrakt do czerwca. Klauzula odstępnego nie jest wysoka: 10 tys. złotych. - Był u nas na testach już dwa lata temu. Chcemy sprawdzić, jakie przez ten czas zrobił postępy. To człowiek z regionu, naturalnie wpisujący się w naszą politykę transferową - tłumaczy drugi trener Śląska, Paweł Barylski.  - Jestem lepszy pod każdym względem, niż wtedy. Jeśli dostanę swoją szansę w klubie ekstraklasy, na pewno jeszcze zwiększę swoje umiejętności - zapewnia Gąsiorowski.

 

Gazeta Wyborcza - Śląska zaporowa cena za transfer Sebastiana Mili?

 

Lechia Gdańsk jest zainteresowana kupnem Sebastiana Mili ze Śląska. Jak podaje „Piłka Nożna", działacze wrocławskiego klubu zgodzę się sprzedać swojego pomocnika za minimum 700 tys. euro. Informację o planach transferowych Lechii i zainteresowaniu pomocnikiem Śląska Sebastianem Milą w ubiegłym tygodniu podał portal weszlo.com. (…) Ta informacja wywołała burzę, bo Sebastian Mila ma ważny kontrakt ze Śląskiem do 30 czerwca 2016 roku, a to oznacza, że nie może prowadzić negocjacji z innym klubem bez zgody swojego obecnego pracodawcy. Prowadzenie takich rozmów jest niezgodne z przepisami FIFA oraz PZPN.  Sam Mila i jego menedżer Daniel Weber o ewentualnym transferze do Lechii na razie nie chcą nic mówić. Wypowiadają się enigmatycznie, ale to nie znaczy, że tematu nie ma. Oficjalnie żadna oferta do wrocławskiego klubu nie trafiła. Jednak tygodnik „Piłka Nożna" pisze, że Lechia zaproponowała reprezentantowi Polski miesięczną pensję wynoszącą 22,5 tys. euro netto. Dodaje także, że działacze Śląska byliby w stanie sprzedać swojego zawodnika za nie mniej niż 700 tys. euro.  Jeżeli Lechia rzeczywiście zdecydowałaby się wyłożyć na stół takie pieniądze, to Mila zostałby bohaterem jednego z najdroższych transferów między klubami ekstraklasy w historii.  Do tej poiy najdroższym graczem pozostaje Artur Sobiech, za którego latem 2010 roku Polonia Warszawa zapłaciła Ruchowi Chorzów milion euro.

 

Fakt - Wrąbel wróci jeszcze w grudniu

 

Jest realna szansa, że kontuzjowany rezerwowy bramkarz Śląska Jakub Wrąbel jeszcze w grudniu podejmie treningi na pełnych obrotach. 18-letni golkiper, który doznał kontuzji po tym jak poślizgnął się w toalecie, kończy rehabilitację w klinice doktora Czamary. Testy sprawnościowe jego kolana wypadają bardzo obiecująco.

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław