Derby, które zapadły w pamięć

Nie tak Trójkolorowi planowali rozpocząć rundę wiosenną rozgrywek PKO Ekstraklasy. Śląsk ma za sobą rzy nie do końca udane występy, ale już w najbliższą niedzielę stanie przed szansą powrotu na zwycięskie tory. Rywalem podopiecznych Jacka Magiery będzie Zagłębie Lubin. Zanim jednak wrocławianie wybiegną na murawę i powalczą o pierwsze ligowe zwycięstwo w tym roku, wróćmy wspomnieniami do najlepszych występów WKS-u w derbowych spotkaniach z ostatnich lat. 

 

 

To był dopiero trzeci sezon Zagłębia po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej. W dwóch wcześniejszych latach Śląsk zdominował rywalizację z "Miedziowymi" i nie inaczej było tym razem. Strzelanie już w drugiej minucie rozpoczął Cristian Diaz, a w ślad za nim ruszyli Piotr Ćwielong, Piotr Celeban i Johan Voskamp. Wynik spotkania na 1:5 samobójczym trafieniem w 90’ minucie ustalił bramkarz rywala. Dla wrocławian były to wyjątkowe rozgrywki, bo kilka miesięcy później sięgnęli po drugie w historii klubu Mistrzostwo Polski. 

 

 

Rundę zasadniczą sezonu 2013/14 wrocławianie zakończyli na 12. miejscu. Oznaczało to grę w grupie B, w której rywalizowały ze sobą zespoły z drugiej części tabeli. Zmaganie te WKS rozpoczął od derbowego starcia z przedostatnim wówczas Zagłębiem Lubin. Śląsk prezentował się tego dnia lepiej, ale przez długi czas nie potrafił udokumentować swojej przewagi. Dopiero w 88’ minucie walczący o koronę króla strzelców Marco Paixão zdołał pokonać bramkarza przyjezdnych strzałem głową. 

 

 

Sezon 2015/16 w wykonaniu Trójkolorowych również nie należał do udanych. Zanim jednak rozgrywki weszły w decydującą fazę, do Wrocławia przyjechało zajmujące wówczas 3. pozycję w tabeli Zagłębie. Po szybko zdobytej bramce goście prowadzili przez ponad godzinę. Do wyrównania doprowadził jednak Lasha Dvali, ale bohaterem spotkania został Alvarinho. W 88’ minucie spotkania Portugalczyk zapewnił Śląskowi zwycięstwo. 

 

 

Emocji nie zabrakło również w kolejnym pojedynku obu ekip. Po nieco ponad roku kolejne Derby Dolnego Śląska również rozstrzygnęły się w końcówce. Kiedy wydawało się, że Zagłębie wywiezie z Wrocławia jeden punkt, piłkę do siatki w piątej minucie doliczonego czasu gry wpakował Piotr Celeban, który wykorzystał świetne dogranie Mathieu Scaleta. 

 

 

Szalony, nieprzewidywalny, istny rollercoaster, który na długo pozostanie w naszej pamięci. W 22’ minucie wrocławianie objęli prowadzenie, ale goście z Lubina zdołali szybko wyrównać. Kolejną, drugą już tego dnia bramką odpowiedział Erik Exposito, ale przyjezdni raz jeszcze doprowadzili do remisu. Po przerwie to goście dwukrotnie odskakiwali z wynikiem, ale najpierw do stanu 3:3 po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego doprowadził Dino Stiglec, po czym wynik spotkania rzutem na taśmę w 90’ minucie ustalił Exposito, który skompletował tym samym hat-tricka. Śląsk mógł jeszcze wygrać ten mecz, ale w jednej z ostatnich akcji szczęścia zabrakło Filipowi Markoviciowi. 

 

 

Wrocławianie jechali do Lubina ze świadomością, że ostatni mecz na stadionie derbowego rywala wygrali w 2011 roku. Dwa szybkie, a zarazem efektowne ciosy wyprowadzone przez Mateusza Praszelika i Erika Exposito pozwoliły na przejęcie inicjatywy, choć samobójcze trafienie Wojciecha Golli wprowadziło nieco niepokoju. W drugiej połowie Zagłębie z całych sił dążyło do wyrównania, ale to Exposito ponownie wpisał się na listę strzelców, ustalając tym samym wynik spotkania ostatnich jak dotąd Derbów Dolnego Śląska. 

 

Przedstawiamy również garść ciekawostek związanych z zespołami i dane statystyczne Derbów Dolnego Śląska:

 

- Bilans bezpośrednich potyczek Śląska z Zagłębiem: 47 spotkań, 17 zwycięstw WKS-u, 10 remisów, 20 zwycięstw “Miedziowych”

- Bilans bramek: 71-54

- Zagłębie nie wygrało we Wrocławiu od niemal sześciu lat

- Z ostatnich 25 meczów pomiędzy tymi zespołami tylko jeden zakończył się wynikiem 0:0

- Wygrany przez Śląska mecz 6. kolejki PKO Ekstraklasy we wrześniu był pierwszą wygraną gości w Derbach Dolnego Śląska od 11 spotkań

- Dwa ostatnie mecze Śląsk - Zagłębie we Wrocławiu zakończyły się remisem (4:4 i 0:0)

- Zagłębie przegrało sześć ostatnich ligowych spotkań wyjazdowych

- Śląsk wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w tym roku

- Wrocławianie najwięcej bramek strzelają w przedziale czasowym 76’-90’. Mają ich na koncie już 12, co jest jednocześnie najlepszym wynikiem w całej lidze.

- Zagłębie najwięcej goli traci w pierwszych 30 minutach gry (w tym sezonie: 16 z 42 bramek)