Wydarzenia

Do Płocka po przełamanie

2020-06-09 13:00:00
W 29. kolejce PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Płock. Dla podopiecznych Vitezslava Lavicki będzie to dobra okazja, by wreszcie przełamać niekorzystną serię spotkań bez wygranej na terenie rywala, która obecnie wynosi już pięć meczów.
Przed 29. serią spotkań PKO Ekstraklasy drużyna Śląska zajmuje wysokie czwarte miejsce w tabeli z minimalną stratą do podium. W ostatniej kolejce wrocławianie stracili trzecią pozycję na rzecz Pogoni Szczecin, która pokonała Cracovię i wykorzystała porażkę naszej drużyny z Arką w Gdyni. Teraz przed piłkarzami Vitezslava Lavicki kolejne wyzwanie – wyjazdowe starcie z Wisłą Płock, która ostatnio na swoim stadionie nie była wygodnym rywalem dla dwukrotnych mistrzów Polski.

DOKŁADNA LICZBA GOLI
Bez goli – 9.10
Jeden – 4.05
Dwa – 3.30
Trzy – 3.74
Cztery – 5.55
Pięć – 11.00

W historii występów na najwyższym poziomie ligowym Śląsk grał w Płocku pięć razy i wygrał tylko raz – w rundzie finałowej sezonu 2016/2017, kiedy to pokonał gospodarzy 3:0. Poza tym jednym zwycięstwem udało się też wywalczyć jeden remis (1:1 w lutym 2017 roku), a trzy razy górą okazywała się Wisła. To jedynie potwierdza tezę, że na własnym terenie „Nafciarze” są niezwykle groźni i niezależnie od aktualnej formy trzeba na nich bardzo uważać.

Tym bardziej, że od pewnego czasu wyjazdy są bolączką Śląska. Z ostatnich dziesięciu meczów poza Wrocławiem drużyna Lavicki wygrała dwa. Na zwycięstwo na obcym terenie czeka już pięć spotkań – od końcówki listopada i triumfu w Gliwicach 3:0. Blisko wygranej było już w miniony weekend w Gdyni, kiedy to przez zdecydowaną większość meczu Śląsk prowadził po golu Michała Chrapka. Niestety w końcówce trafienia Adama Dancha, a potem Marko Vejinovicia spowodowały, że znów trzeba było obejść się smakiem.

STRZELI GOLA:
Erik Exposito – 3.30
Robert Pich – 4.33
Przemysław Płacheta – 4.50
Michał Chrapek – 5.00
Krzysztof Mączyński – 6.50

Mimo wszystko wydaje się, że Wisła Płock jest odpowiednim rywalem do przełamania tej niefortunnej, wyjazdowej serii. „Nafciarze” po wznowieniu rozgrywek nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa (porażka 1:4 z Koroną Kielce i remis 2:2 z Jagiellonią Białystok). Co więcej licząc mecze nie tylko w Płocku, ale też te we Wrocławiu, przegrała dwa ostatnie spotkania ze Śląskiem. W 2019 roku nasza drużyna wygrywała z Wisłą 2:1 (11 maja) i 3:1 (4 listopada). Jakby tego było mało, to Wisła jest w tym sezonie jedną z najsłabiej prezentujących się drużyn na własnym boisku – z czternastu domowych meczów wygrała tylko sześć, a mniej zwycięstw na swoim terenie zanotowały tylko Arka, Korona i ŁKS.

Z powyższych względów mecz Wisły ze Śląskiem jest niezwykle trudny do wytypowania. Z jednej strony „Nafciarze” na swoim terenie byli do tej pory zawsze groźnym rywalem dla wrocławian, z drugiej w tym sezonie na stadionie im. Kazimierza Górskiego prezentują się przeciętnie, by nie powiedzieć, że słabo. Śląsk nie zaznał smaku wyjazdowego zwycięstwa od kilku spotkań, ale akurat dwa poprzednie (co prawda domowe, ale jednak) mecze z Wisłą wygrał. Do tego powinien być dodatkowo zmotywowany, by zakończyć niefortunną serię i wreszcie przełamać się na stadionie rywala. Trzymajmy więc kciuki, by w środowy wieczór w Płocku właśnie do tego doszło.

KURSY:
Wisła – 3.08
Remis – 3.23
Śląsk – 2.52

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław