Do trzech razy sztuka

WKS może zaliczyć początek sezonu do udanych. Dwa remisy – z Lechem i Legią – to satysfakcjonujące wyniki,  a przy tym pokazujące, że Śląsk jest w stanie walczyć jak równy z równym z każdą ekstraklasową drużyną. Chęć zdobycia trzech punktów w meczu z Pogonią, która zaliczyła falstart, jest więc uzasadniona. - Pogoń wystartowała poniżej oczekiwań. Poprzedni sezon dla nich był bardzo dobry, ale teraz na nich wywiera presję.  Nasi najbliżsi przeciwnicy zmienili sposób gry i mają problemy, by nowy system wdrożyć do gry – mówi asystent trenera Dariusz Sztylka. –  My jednak patrzymy na siebie. Chcemy się przełamać i zdobyć trzy punkty. 

W przypadku wygranej Śląsk może awansować na 6. lokatę w tabeli LOTTO Ekstraklasy. By tego dokonać, zielono-biało-czerwoni muszą zacząć trafiać do siatki przeciwników. Poprzednie dwa mecze z udziałem WKS-u zakończyły się bowiem bezbramkowymi remisami. - Nie odbieram naszego stylu jako defensywny, mimo że nie stwarzaliśmy za wielu okazji bramkowych. Pracujemy nad  określonymi mechanizmami w ataku. Trzeba spędzić jednak wiele godzin na treningu, a formację ofensywną tworzymy praktycznie w oparciu o nowych piłkarzy – tłumaczy trener Rumak.

W zdobywaniu bramek ma pomóc Bence Mervo, który ma szansę na pierwszy występ w barwach Śląska w tym sezonie. 

Mecz wrocławian z Pogonią zamyka 3. kolejkę LOTTO Ekstraklasy, a rozegrany zostanie w poniedziałek w Szczecinie. Początek spotkania o godz. 18.