Do widzenia, BoniFaCio!

WKS obóz przygotowawczy rozpoczął 30 czerwca. Wtedy to piłkarze udali się na pierwszy, jeszcze dość lekki, trening. Od początku lipca zawodnicy rozpoczęli bardzo ciężką pracę, trenując dwa razy dziennie. Były sztangi, zajęcia z piłkami, treningi strzeleckie, bramkarskie, stałe fragmenty gry...



4 lipca do ośrodka przyjechał dyrektor sportowy Adam Matysek, który przywiózł ze sobą Dragojluba Srnicia, nowego piłkarza zielono-biało-czerwonych. "Drago" został dobrze przyjęty i zameldowany w pokoju z Djordje Cotrą, swoim rodakiem (obaj są Serbami). Dzień później podopieczni Jana Urbana rozegrali pierwszy na obozie mecz.



Sparing z Rakowem Częstochowa był drugim sprawdzianem przedsezonowej formy wrocławian. Wcześniej, 29 czerwca, WKS 2:0 pokonał przy Oporowskiej GKS Katowice. Już w BoniFaCio Śląsk rozprawił się z kolejnym I-ligowcem. Po bramkach Tarasovsa, Madeja, Piecha i Łuczaka Trójkolorowi pokonali częstochowian 4:1.



Obóz to przede wszystkim intensywne treningi, odnowa bilogiczna i ciężka praca nad formą. Ale nie tylko to. Wspólny pobyt przez 10 dni w tym samym hotelu, posiłki, dzielony czas wolny, pokoje - wszystko to sprzyja również integracji zespołu. Nie zabrakło więc gry w tenisa, koszykówkę, piłkę wodną, ping-ponga, skoków do basenu, czy oglądania meczów w telewizji.



Wszystkie piłkarskie i pozapiłkarskie aktywności zawodników pokazywaliśmy w kilku kanałach komunikacyjnych. Pod hasztagiem #ObózWKS kibice śledzili poczynania naszych zawodników na Twitterze, Facebooku, Instagramie. Dużą popularnoscią cieszyły się filmy w serwisie YouTube. Tam można było zobaczyć Kubę Koseckiego oprowadzającego po ośrodku, zagranicznych graczy Śląska mierzących się z polskimi łamańcami językowymi, trening oczami Jakuba Wrąbla, czy wszystkie bramki ze sparingów WKS-u. Z kolei na stronie internetowej nie zabrakło galerii zdjęć, najważniejszych informacji i wywiadów.



Całość obozu podsumował niejako sparing z Wisłą Płock, 8 lipca. Tydzień przed startem sezonu dwie ekipy z LOTTO Ekstraklasy zremisowały 2:2. Dla Śląska wspaniałą bramką popisał się Robert Pich. Dzień później zespół Śląska odbył jeden trening i ruszył w stronę Wrocławia oraz nowego sezonu.