Dudek: To nie wczasy, pracujemy dalej

Dariusz Dudek: Dla nas liczy się dobra jednostka treningowa. Jesteśmy w okresie budowania najlepszej formy na sezon. Ciężko pracujemy i cieszymy się, że w tak trudnych warunkach potrafimy czerpać przyjemność z gry w piłkę i wygrywać. To jest najważniejsze, czy to mecz o trzy punkty, czy sparing z ekstraklasową drużyną, czy z niższej ligi. Zawsze gramy o zwycięstwo, dziś się udało i cieszymy się z tego.

 

Zawodnicy są już – może nie zmęczeni – ale delikatnie znużeni psychicznie. Robimy wszystko, by postawić ich na nogi. W niedzielę mamy trening, a popołudniu czas na regenerację i odpoczynek. Spróbujemy coś zorganizować, by zbudować team spirit. Ale nie jesteśmy tu na wczasach. Doskonale wiemy, że teraz trzeba wykonać kawał pracy, by wygrywać w trakcie sezonu.

 

Na pewno pogoda, choć było upalnie, nie utrudniała nam zadania. Zmieniliśmy godzinę sparingu, bo o 10 zawsze jest jednak trochę chłodniej, każda godzinę później oznacza większą temperaturę i bardziej piekące słońce. Trzeba się do tego przyzwyczaić, nie raz będziemy grać w takich wymagających warunkach.

 

Dla nas to dobry materiał do analizy. Nie będziemy chwalić piłkarzy, ani piać z zachwytu po tym zwycięstwie. Forma ma przyjść na ligę, teraz jest praca. Wykonaliśmy zadanie, bo mecz wygrany, ale wiemy, że ciągle dużo mamy do zrobienia. Na obozie codziennie widzimy się dwa-trzy razy na boisku, jest dużo materiału do analizy i pracy nad taktyką, bo ona jest najważniejsza. Trzeba być dobrze przygotowanym na pierwszy mecz – i tak będzie.