Wydarzenia

Dziakowicz: To był wymagający czas

2022-11-24 08:00:00
Zakończyła się runda jesienna CLJ U-15, w której Śląsk Wrocław był najlepszy wśród drużyn rywalizujących w grupie C. Wraz z trenerem Pawłem Dziakowiczem podsumowaliśmy tę część rozgrywek, a była bardziej wymagająca, niż wskazywałby ostateczny wynik. Zapraszamy do rozmowy.
Jaka to była runda z perspektywy trenera? Śląsk zwyciężył, ale te kilka miesięcy było chyba bardziej wymagające niż jak mówi nam tabela?
 
Paweł Dziakowicz, trener Śląska U-15: Tak, zdecydowanie był to dla nas bardzo wymagający czas. Szczególnie początek rundy, który był prawdziwą próbą, w której wiele rzeczy nie szło po naszej myśli. Nie wygraliśmy trzech kolejnych meczów, straciliśmy na dłużej jednego z kluczowych zawodników. Patrząc jednak z perspektywy czasu, dobrze, że ten trudny moment wystąpił. On jest potrzebny w piłce nożnej, aby robić postęp, aby nie spoczywać na laurach i przede wszystkim - aby się rozwijać. Właśnie takimi słowami często posługiwaliśmy się w tamtym okresie rozmawiając z zawodnikami. Taki kubeł zimnej wody już na samym początku miał kluczowe znaczenie w dalszej części rundy, dzięki temu byliśmy jeszcze mocniejsi.
 
Idąc dalej, ta seria 9 zwycięstw mogła się wydawać prostą, ale na pewno tak nie było. Bardzo dużo temu poświęciliśmy i systematycznie na to pracowaliśmy całym zespołem. Wkład wszystkich zawodników, widać po rozegranych minutach, każdy dołożył swoją cegiełkę. Cała osiemnastka, dwudziestka wraz z zawodnikami młodszymi, którzy nas wspierali, zapracowała na ten sukces, a nie dziesięciu czy dwunastu zawodników.
 
Jak przypominam sobie te mecze z początku rundy, to stawiam tezę, że pewne rzeczy w grze korygowaliście, ale trzymaliście się swojego stylu gry. Ten trudny początek w żaden sposób nie zachwiał waszą pracą na treningach, ani sposobem gry, który chcecie realizować.
 
PD: W pierwszej kolejności zależy nam na zachowaniu naszego DNA. Chcemy wygrywać i grać na własnych zasadach. Nie dostosowywać lub zmieniać czegoś pod danego rywala, tylko zwyciężać co tydzień mając własną tożsamość, która ukierunkowana jest dominacji, zarówno z piłką, jak i bez piłki.

 
Jak rozmawiamy o początkach, to przypomina mi się, jaką obietnicę wtedy sobie daliście wraz z zawodnikami, którzy jechali na zgrupowanie kadry.
 
PD: Tak, na pewno to był jeden z tych momentów przełomowych. Rozmawiając wspólnie przed wyjazdem zawodników na kadrę U15 założyliśmy sobie wspólnie prostą rzecz: “Wy jedziecie na kadrę, robicie tam robotę i zyskujecie miejsce w tej kadrze na dłużej, my robimy w tych dwóch meczach 6 punktów i następnie wspólnie jedziemy dalej”. Tak też było, obie strony wywiązały się z tego w 100%, co napędziło nas na kolejne tygodnie. 
 
Drugim takim punktem zwrotnym, była kontuzja Adama Łabędzkiego. Nastąpiła ona w bardzo trudnym momencie dla zespołu i dotknęła mocno nas wszystkich. Nie wygrywasz meczów, tracisz jednego z najlepszych graczy i to na dłuższy czas. Dużo nas to nauczyło zmotywowało jeszcze bardziej, bo mówiąc najprościej chcieliśmy wygrywać kolejne spotkania właśnie dla Adama, żeby dać mu siły i go wesprzeć.
 
Z perspektywy trenera, ta runda musi być ciekawym doświadczeniem, bo kwestie boiskowe to jedno, ale wiemy, że ta praca to też wyzwanie pod kątem zarządzania mentalnego i patrząc z boku - to się udało chyba bardzo dobrze poprowadzić?
 
PD: To najtrudniejsza runda w mojej dotychczasowej pracy, nigdy nie miałem serii trzech meczów bez zwycięstwa. Czasem jest złe, że nie przegrywamy zbyt często, bo porażka też prowadzi do rozwoju. Jednak zależy nam na zbudowaniu w zespole mentalności zwycięzców. Niezależnie z kim i o jaką stawkę, to my chcemy wygrać. A porażkę, która kiedyś nastąpi - choć boli i wiele nas kosztuje - musimy zaakceptować, wyciągnąć wnioski i iść dalej. W tym aspekcie wychodzę z prostego założenia, jeśli coś dużo nas kosztuje i czemuś musimy dużo poświęcić, ma swoją wartość.

 
Czy z drugiej strony też nie jest tak, że tych porażek nie było dlatego, bo wielu różnych zawodników brało ciężar gry na siebie? Jak spojrzymy choćby nawet na strzelców, to pojawiają się różne nazwiska. Nie jest tak, że tylko jeden czy dwóch ciągną zespół.
 
PD: Nie chcę mocno odnosić się do innych zespołów, ale myślę, że mamy zdecydowanie największą liczbę strzelców, którzy zdobyli po kilka bramek. Nasz wynik bramkowy nie opiera się na tym, że jeden zawodnik strzelił kilkanaście bramek, a reszta dorzuciła kilka kolejnych, jest to rozłożone na cały zespół.
Analizując całą rundę, ani razu w dwóch kolejnych meczach nie wystąpiła ta sama jedenastka. Regularnie dokonywaliśmy rotacji, ponieważ kolejni zawodnicy w ciągu tygodnia pracowali na swoją szansę, co najlepiej obrazuje siłę całego zespołu.
 
W tym momencie przejdę do tematów bardziej pozaboiskowych. Były te powołania i to jest jedna kwestia, że trzech zawodników jest regularnie powoływanych, ale druga, że w meczu reprezentacji np. Mateusz Cegliński wyszedł z opaską kapitana, czy gdy była potrzeba to zawodnicy podchodzili do rzutów karnych. To pokazuje, że oni są silni mentalnie.
 
PD: Jest to “wizytówka” naszej pracy, z której jesteśmy bardzo dumni. Chłopcy otrzymują kolejne powołania, odgrywają w spotkaniach międzypaństwowych ważne role, o których właśnie wspomniałeś. Jest to dla nas bardzo budujące i świadczy o wysokiej jakości naszych zawodników. Liczę, że w przyszłości ta liczba tylko się powiększy i wierzę, że kolejni zawodnicy otrzymają swoją szansę i poradzą sobie równie dobrze.
 
Kolejna rzecz to współpraca z Hoffenheim, która tu się tworzy, byli też zawodnicy, którzy pojechali do Sinsheim. Jak z trenera perspektywy można ocenić te spotkania i doświadczenia.
 
PD: To jest super sprawa dla nas trenerów i samych zawodników. Wymiana poglądów na temat szkolenia, przedstawienie filozofii oraz doświadczenie przez chłopców innego treningu w zagranicznej Akademii jest  czymś nieocenionym. Patrząc jak to wygląda na poziomie europejskim muszą być zmotywowani do jeszcze cięższej pracy. Dodatkowo miałem przyjemność z trenerami z Hoffenheim oglądać ostatni mecz kadry U-15 z Irlandią. Mogliśmy wymienić doświadczenia na bazie tego, jak wygląda kadra Niemiec tego rocznika i co było najbardziej budujące w bardzo pozytywnych słowach ocenili gra trójki naszych reprezentantów.

 
Na koniec pytanie o kolejną rundę - czy to będzie duże wyzwanie aby podtrzymać ten poziom? Teraz będzie przerwa, trzeba będzie po powrocie zbudować trochę na nowo pewną rzecz w tym zespole, aby kontynuować tę pracę.
 
PD: To jest coś nowego, zaczynamy od zera...
 
A już jako lider, z pewną renomą.
 
PD: Tak, lecz chłopcy mają tego świadomość, że to będzie nowy rozdział. Wierzę, że to, co teraz osiągnęliśmy, przez te ostatnie pół roku będzie w pełnym sensie paliwem napędzającym naszą pracę. Wpłynie tylko i wyłącznie pozytywnie i utwierdzi chłopców w przekonaniu, że to co codziennie robimy przynosi zamierzone efekty i warto temu dużo poświęcić.
Na pewno będzie tylko trudniej… ale to nas tylko bardziej zachęca i napędza.
 
Jak wspomniałem wcześniej, na wszystko co ma swoją wartość w życiu trzeba zapracować i właśnie tego będziemy się cały czas trzymać.
 
Dziękuję, jeszcze raz gratulacje dla trenera i całego zespołu.
 
Autor: Kacper Rudzik, Fot. Adriana Ficek, Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław