Wydarzenia

Golla: Chcemy w końcu zdobyć trzy punkty

2022-03-04 11:45:00
- Jedziemy do Warszawy w jednym celu - chcemy w końcu zdobyć trzy punkty - mówił Wojciech Golla na konferencji prasowej przed wyjazdowym meczem z Legią.
Wojciech Golla: Kiedy byliśmy w europejskich pucharach graliśmy świetną piłkę, wygrywaliśmy mecze. Uważam, że z Zagłębiem też zagraliśmy dobre spotkanie i mam nadzieję, że to ten krok, po którym pójdziemy do przodu.
 
Na pewno traciliśmy zbyt dużo bramek. Mecz z Zagłębiem pokazał, że potrafimy grać zorganizowanie. Rywale mieli jedną stuprocentową sytuację i każdy to wie. Skończyło się 0:0 i to dla nas jest pozytywne. Cały czas myślałem o tym, dlaczego traciliśmy tyle goli. Brało się to głównie z tego, że popełnialiśmy kuriozalne błędy, które były nie do zaakceptowania. Za bardzo chcieliśmy grać w piłkę i wyprowadzać ją do środka. Tam pojawiały się straty. Będąc przy piłce byliśmy też otwarci, więc kiedy przeciwnik ją przejmował, mieliśmy mało czasu na reakcję. Zdajemy sobie sprawę, że tak nie powinno być. Mam nadzieję, że po meczu z Zagłębiem będzie już wszystko w porządku.
 
Nasze ustawienie było zaskoczeniem dla Zagłębia Lubin. Większość meczów ligowych graliśmy trójką z tyłu. Każdy z zawodników w swoim życiu na pewno grał w tym systemie i wie, jak się poruszać. Nie chcę oceniać czy to było przyczyną, że zagraliśmy na zero z tyłu. To trener wybiera system. Uważam jednak, że nie straciliśmy bramki, bo nie podejmowaliśmy tak ryzykownych zagrań, jak dotychczas.
 
Zdajemy sobie sprawę, że Pekhart jest bardzo groźny w polu karnym. Legia szuka go przy dośrodkowaniach. Jest sporo wyższy ode mnie, dlatego muszę wygrać z nim pojedynek przed wrzutką, wybić go z równowagi. Zrobiłem to we Wrocławiu i zrobię to w Warszawie.
 
Wiemy, w jakiej sytuacji jest Legia Warszawa. Zmienili trenera, ale mają dobrych jakościowo piłkarzy i to jest cały czas ta sama Legia. Każdy klub w Polsce bardziej “napina” się na Legię, dlatego jest im tak ciężko. My jedziemy do Warszawy w jednym celu - chcemy w końcu zdobyć trzy punkty.
 
Zmiana systemu była decyzją trenerów. Zaczęliśmy grać prościej, więcej bokami, a mniej środkiem. Trener zadecydował o tym ustawieniu. 
 
Jeżeli trener kazałby mi zagrać w ataku, to zagrałbym tam i dałbym z siebie maksimum. Kiedyś grałem na pozycji nr “6”. Jako centralny stoper przy grze trójką miałem też za zadanie wchodzić do środka i robić przewagę. Drużyny przeciwne nie wiedziały wtedy, jak się zachować. Z Górnikiem Łęczna mieliśmy jednego zawodnika więcej, dlatego trener przesunął mnie na “6”. Jestem obrońcą, dlatego uważam, że moje miejsce jest na obronie. Jeżeli byłaby konieczność zagrać wyżej, to zagrałbym wyżej.
 
Od transferów nowych zawodników minął krótki okres. Po angielsku zawsze możemy się komunikować, ale czasami na boisku są takie momenty, kiedy krzyknie się po polsku. Bardzo dobrze im to idzie, dużo już rozumieją. Cieszę się, bo widać, że chcą jak najszybciej wejść w zespół i idzie to w bardzo dobrym kierunku.
 
Nie wiem, czy Diogo Verdasca i Szymon Lewkot czytali wszystkie negatywne informacje, jakie na nich spadły. Zdają sobie sprawę, kiedy popełnią błąd i wyciągają wnioski. Mogą być już tylko lepszymi piłkarzami.
 
Patrzymy na miejsce w tabeli. Każdy pracownik klubu, każdy wrocławianin chce, żebyśmy byli wyżej. My też zdajemy sobie z tego sprawę. Ja patrzę na najbliższy mecz. Chcę zagrać go jak najszybciej, wygrać i zdobyć trzy punkty. Jesteśmy nisko w tabeli. Potrzebujemy jednego zwycięstwo, żeby pójść w górę i złapać tę serię. 
 
Mam nadzieję, że wygramy i będziemy w dobrych humorach. To czy zaśpiewamy z kibicami po meczu nie zależy ode mnie, tylko od drużyny.
 
Autor: Krzysztof Dziadek, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław