Gwiazdy na początek wiosny

53 dni minęły od ostatniego ligowego spotkania ligowego Śląska. Na zakończenie piłkarskiej jesieni wrocławianie w wyjazdowym meczu pokonali 1:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała. Przeciwników zepchnęli na dno tabeli, a sami mogli odetchnąć. Zwycięstwo zapewniło im spokojne święta i zimę nad strefą spadkową.

W okresie przygotowawczym podopieczni Romualda Szukiełowicza ciężko pracowali nad tym, by już nigdy więcej nie patrzeć ze strachem w tabelę. Sztab szkoleniowy zarządził wymagające treningi dla odbudowania formy fizycznej. Zielono-biało-czerwoni 2016 rok rozpoczęli więc od wspinaczki na szczyt. Tę najlepiej obrazuje trening z Zakopanego, gdy w czasie jednych z zajęć piłkarze Śląska w jak najszybszym czasie pokonywali strome i oblodzone stopnie schodów.

O drużynę zadbał też zarząd klubu. Do Śląska dołączyli zimą piłkarze, którzy jeszcze przed oficjalnymi debiutami rozpalają nadzieje we wrocławskich fanach. Ci najwięcej obiecują sobie po występach Ryoty Morioki. Japończyk już w pierwszym sparingu oczarował kibiców WKS-u, którzy na jego cześć wznieśli chóralne okrzyki: „Tsubasa, Tsubasa!”. Świetnie w grach kontrolnych prezentował się też gruziński obrońca Lasha Dvali, a Węgier Andras Gosztonyi był najlepszym zawodnikiem Śląska w ostatnim sparingu z Chrobrym.

Mówiąc o transferach Śląska, nie można zapominać o ostatnim. Po przygodzie w 2. Bundeslidze Dolny Śląsk powrócił Robert Pich. Słowak przepracował okres przygotowawczy w niemieckim zespołem, ale nie widział szans na wywalczenie miejsca w ekipie 1. FC Kaiserslautern. Przed pierwszym wiosennym gwizdkiem zameldował się więc ponownie we Wrocławiu.

Nowi piłkarze i metody treningowe mają sprawić, że już dziś Śląsk przyćmi Białą Gwiazdę. Motywację Trójkolorowych wzmacnia fakt, że na trenerskiej ławce krakowian zasiada Tadeusz Pawłowski. Legendarny napastnik WKS-u może liczyć na gorące przywitanie – nie ma jednak szans na prezent w postaci trzech łatwych punktów. Śląsk musi zwyciężać już od startu rundy wiosennej, bo celem wrocławian jest pierwsza ósemka.

Pierwszy gwizdek starcia Śląska z Wisłą już o 20:30. Wcześniej wrocławscy kibice będą mogli posłuchać innej gwiazdy. Na murawie Stadionu Wrocław dla fanów zielono-biało-czerwonych zaśpiewa CLEO. Najpopularniejsza wokalistka w kraju wystąpi kilkanaście minut przed rozpoczęciem spotkania, ale atrakcji dla przybyłych nie będzie brakowało już od godz. 19:30.

Relację tekstową z meczu można śledzić klikając: TUTAJ.