Hat-trick Idzika daje wygraną rezerwom!
W składzie rezerw WKS-u w meczu przeciwko Stilonowi Gorzów Wielkopolski pojawiło się tylko trzech graczy kojarzonych z pierwszą drużyną ekstraklasowego Śląska Wrocław. Od pierwszych minut na boisku przy Oporowskiej oglądaliśmy Mateusza Abramowicza, Konrada Kaczmarka i Mariusza Idzika, który od początku sezonu zdobywał bramki w prawie wszystkich meczach, w jakich wystąpił.
Spotkanie rozpoczęło się z dużą intensywnością i już od pierwszego gwizdka było bardzo wyrównane. Pierwszą groźną okazję stworzyli sobie goście, gdy na strzał z woleja zdecydował się Rafał Świtaj - dobrze interweniował jednak przy tej sytuacji Mateusz Abramowicz, który w trakcie spotkania popisał się kilkoma kluczowymi interwencjami i rozsądnym wprowadzaniem piłki do gry.
W 18. minucie spotkania zmienił się rezultat na tablicy wyników i to za sprawą podopiecznych Arkadiusza Batora. Z rzutu wolnego w pole karne dośrodkowywał Maciej Matusik, a strzałem głową popisał się Mariusz Idzik dając prowadzenie Śląskowi II Wrocław. Młody napastnik już 4 minuty później podwyższył wynik spotkania, gdy wykończył kombinacyjną akcję drużyny, a po 7 minutach od pierwszego gola popularny „Idziu” cieszył się nawet z hat-tricka. Niestety goleador WKS-u w chwili podania znajdował się na pozycji spalonej.
Goście z Gorzowa Wielkopolskiego również mieli swoje sytuacje, lecz nie potrafili pokonać dobrze dysponowanego Abramowicza. Golkiper Śląska nie musiał jednak w pierwszej połowie wyciągać piłki z siatki, mimo że próbował go zaskoczyć jeden z najlepszych strzelców Stilonu obrońca Patryk Bil.
Drugą połowę rezerwy Śląska Wrocław mogły zacząć ponownie od mocnego uderzenia. Genialnym prostopadłym podaniem popisał się Kaczmarek, a oko w oko z Dawidem Dłoniakiem stanął Mariusz Idzik. Tym razem jednak młodemu napastnikowi zabrakło precyzji przy uderzeniu z pierwszej piłki i futbolówka przeleciała minimalnie obok słupka. Chwilę później, w 52. minucie meczu ofensywnie wszedł w linie obrony przeciwnika Maciej Matusik, lecz również uderzył niecelnie.
Precyzji nie zabrakło naszym graczom wreszcie po 60 następnych sekundach. Podanie z prawej strony przyjął Mariusz Idzik, wpadł w pole karne i z ostrego kąta uderzył po dalszym słupku. Tym oto sposobem młody napastnik WKS- zanotował hat-tricka!
Pomimo niekorzystnego wyniku goście nie zamierzali składać broni. W 64. minucie zakotłowało się dwukrotnie pod bramką Mateusza Abramowicza, ale nasz bramkarz w pierwszej sytuacji poradził sobie znakomicie, a w drugiej świetnie na linii bramkowej zaasekurował go Adrian Repski.
W dalszej części meczu podopieczni Arkadiusza Batora umiejętnie utrzymywali się przy piłce i do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Śląsk II Wrocław zanotował więc drugie zwycięstwo w bieżącym sezonie.
Śląsk II Wrocław - Stilon Gorzów Wielkopolski 3:0 (2:0)
Bramki: Idzik 18, 22, 53
Śląsk II: Abramowicz - Łuczkiewicz, Wiech, Repski, Miś - Kohut, Cieśla (72 Przybylski), Danielik (79 Godzwon) - Kaczmarek (86 Mikła), Matusik (76 Kotfas), Idzik
Stilon: Dłoniak - Gołdyn, Bil, Suchowera, Szwiec (59 Wieczorek), Wiśniewski (46 Szałas), Maliszewski, Świtaj (73 Kubacki), Mrozek (59 Somrani), Ziajka, Posmyk
Żółte kartki: Łuczkiewicz - Szałas, Bil