Horwat: Nie zasłużyliśmy na porażkę

Tomasz Horwat: Chcieliśmy zakończyć udanie tę w miarę pozytywną rundę, ale niestety przegrywamy. W meczu z Lechią to my mielśmy zacząć agresywnie, a było zupełnie odwrotnie. To rywale w początkowej fazie nas zdominowali i nasze założenia poszły na marne. Przespany początek kosztował nas utratę bramki. Potem goniliśmy. W pierwszej połowie Łyszczarz miał świetną okazję, ale nieczysto trafił w piłkę. Mógł się trochę lepiej zachować. Miał dużo czasu, mógł sobie przygotować pozycję do strzału, ale stało się inaczej. 

 

W drugiej połowie nadal dążyliśmy do wyrównania i tu już nasza przewaga nie podlegała dyskusji. Były okazję, były dośrodkownia i sporo strzałów na bramkę. W końcu udało nam się w 83. minucie wyrównać i nie mieliśmy prawa w takiej sytuacji znów stracić gola. Dostaliśmy jednak po kilkudziesięciu sekundach bramkę i wszysko się posypało. Zamiast dążyć do kolejnej bramki, stanęliśmy. 

 

Szkoda tej porażki, bo jeszcze Czerwiński w ostatniej akcji mógł dać nam remis. Mieliśmy swoje okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać.

Mimo wszystko myślę, że jest to niezasłużona porażka. Boli nas ona, bo po prostu byliśmy lepsi. W pierwszej połowie przez przespany początek daliśmyśmy się zepchnąć, ale w drugiej połowie już dominowaliśmy na boisku. Boli tym bardziej, że jest to też pierwsza porażka na własnym boisku. Miała być twierdza od początku do końca, ale Lechia nam twierdzę obaliła. 

 

Nie cofniemy czasu. Głowa do góry, pracujemy dalej i czekamy już na kolejną rundę.