IV liga: Mocny początek Śląska

Rezerwy do meczu podeszły wzmocnione zawodnikami z I zespołu. Na murawę wybiegli m.in.: Wrąbel, Pawelec, Gąska, Dankowski czy Szczepan.

 

Już pierwsze minuty pokazały, jak będzie wyglądać to spotknie. Wrocławianie zamknęli rywali na ich połowie i szukali dostępu do bramki. GKS z kolei ustawiony mocno defensywnie liczył jedynie na szybkie kontry.

 

Na pierwszą bramkę długo nie trzeba było czekać. Już w 12. minucie została rozmontowana defensywa rywali, a wynik otworzył Scalet. Po pół godziny gry było już 3:0, a na listę strzelców wpisali się Szczepan i Gąska. Na tym jednak nie poprzestali gospodarze, którzy na przerwę schodzili z pięciobramkową przewagą. Ponownie strzelali bowiem Scalet i Szczepan.

Po zmianie stron zmieniła się jedna rzecz. Śląsk nadal miał ogromną przewagę, ale nie był już tak skuteczny. W dodatku nad stadionem przy Oprowiskiej przeszła ulewa, która utrudniała grę obu zespołom. Mecz ostatecznie zakończył się wygraną Śląska 5:0, który wszystkie bramki zdobył w pierwszej połowie. WKS  spotkanie zakończył w dziesiątke, gdyż Gąska z lekkim urazem opuścił murawę, a wrocławianie wcześniej wykorzystali limit zmian. 


GKS Mirków/Długołęka - Śląsk II Wrocław 0:5 (0:5)
Bramki:
12', 37' Scalet
18', 41' Szczepan
24' Gąska

Śląsk: Wrąbel - Dankowski, Sobczak (65' Sztylka), Kucharczyk (70' Calińśki), Pawelec - Kazimierowicz (70' Łazarowicz, Młynarczyk (65' Izydorczyk), Gąska, Krocz (65' Kierkiewicz), Scalet (65' Kotfas)- Szczepan.