Jeden krok od awansu!

Po brawurowym w wykonaniu Trójkolorowych sezonie IV ligi (dolnośląskiej grupy wschodniej), kiedy to podopieczni Piotra Jawnego wręcz zdemolowali konkurencję, wygrywając 28 z 30 meczów, przyszła pora na dwa najważniejsze spotkania. Stawką starcia z AKS Strzegom (mistrzem dolnośląskiej grupy zachodniej IV ligi) jest awans na wyższy poziom rozgrywkowy, co od początku było celem drużyny WKS-u.

 

Przed meczem za faworyta można było uznać gości z Wrocławia, ale przez całe rozgrywki zespół ze Strzegomia pokazywał, że na tle IV-ligowych rywali potrafi grać naprawdę dobrze i nie znalazł się w czołówce swojej grupy przez przypadek. Potwierdziło się to podczas środowego meczu, bowiem to gospodarze jako pierwsi znaleźli drogę do bramki przeciwnika. Już po zmianie stron wynik otworzył Sadowski. Paradoksalnie gol dla Strzegomia padł w okresie przewagi gości. Po straconym golu Śląsk potrzebował chwilę, by się otrząsnąć. Na szczęście słabszego fragmentu nie wykorzystali gospodarze, choć bardzo aktywny Emeka miał ku temu kolejne szanse. Kolejne, bo w pierwszej połowie ten zawodnik trafił w poprzeczkę.

 

Nadzieję dał Śląskowi wprowadzony na boisko w drugiej części gry Scalet. To on w 73. min strzelił wyrównującego gola, co rozbudziło wrocławian. Obie ekipy walczyły o zwycięską bramkę, ale skuteczniejsi byli Trójkolorowi. Najpierw głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego trafił Łazarowicz, a w samej końcówce świetne podanie Calińskiego na gola zamienił Kotfas. Po trudnym spotkaniu Śląsk osiągnął świetną zaliczkę przed rewanżem. Nawet - odpukać! - porażka 0:2 przy Oporowskiej da bowiem wrocławianom upragniony awans.

 

W meczach barażowych nie mogą zagrać zawodnicy zgłoszeni do pierwszej drużyny, którzy nie rozegrali 50% meczów w rezerwach. Z tego powodu trener Jawny nie może skorzystać z Borunia czy Samca-Talara, ale i bez nich udało się osiągnąć dobry rezultat w pierwszym meczu. Co ciekawe w drużynie gospodarzy zagrali tacy zawodnicy jak Słowik (bramkarz) czy też Chrapek. Zbieżność nazwisk z piłkarzami pierwszej drużyny Śląska Wrocław jest jednak przypadkowa.

 

Rewanż w sobotę, 15 czerwca, o godz. 18 na Oporowskiej 62. Wstęp wolny! Zapraszamy do dopingu i wsparcia naszego zespołu. To już ostatni krok na drodze do awansu!

Bramki: Sadowski 51’ - Scalet 73’, Łazarowicz 83’, Kotfas 89’

AKS Strzegom: Słowik - Gawlik (72' Serweciński), Durajczyk, Chrapek, Zieliński - Sadowski, Morawski, Shevchenko, Migalski (68' Sobczak) - Domaradzki, Emeka

 

Śląsk II Wrocław: Szczerbal - Sobczak (80' Sztylka), Kucharczyk, Łazarowicz, Caliński - Kierkiewicz (68 Jarzębowski), Młynarczyk, Kazimierowicz, Kotowicz (75' Kotfas) - Skrzypek (65' Scalet), Łuczak