Krakowianie po zwycięstwie nad Śląskiem

Mateusz Cetnarski: To był fantastyczny mecz w naszym wykonaniu zakończony wysokim zwycięstwem 4:1. Teraz życzymy sobie, żebyśmy taką formę prezentowali również w meczach wyjazdowych. Jak na razie to mój najlepszy strzelecko sezon, a dopiero jesteśmy na półmetku. To byłoby śmieszne, żebym nie liczył swoich bramek. Tych 6 trafień bardzo mnie cieszy i liczę, że przez resztę sezonu dołożę przynajmniej tyle samo goli.

Patrząc na ostatnie cztery spotkania przed własną publicznością i fakt, że zdobyliśmy w nich 15 goli, to powoli możemy mówić o małej twierdzy Kraków. Wszyscy jednak wiemy jaka jest piłka i musimy cały czas z pokorą skupiać się na naszej grze. Dzisiaj słabo zagraliśmy w drugiej połowie i każdy zdaje sobie sprawę, że mogło być gorąco. Na szczęście dowieźliśmy to wysokie prowadzenie do końca.

Deleu: Nie możemy powiedzieć, że zagraliśmy świetny mecz, bo rewelacyjnie zagraliśmy tylko w pierwszej połowie. Strzeliliśmy w niej 4 bramki i wyglądało to na łatwe spotkanie. Drugą połowę rozpoczęliśmy od dwóch akcji, ale ich nie wykorzystaliśmy i zaraz straciliśmy gola. Wprowadziło to trochę nerwowości, a Śląsk dalej atakował. Na szczęście dowieźliśmy ten rezultat, a wygrana 4:1 to naprawdę super wynik.

Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek do przerwy prowadził tak wysoko, jednak pamiętajmy, że niedawno potrafiliśmy wygrywać na przykład 3:0 po pierwszej połowie. Musimy jednak pracować nad uspokojeniem naszej gry, bo przy wysokim prowadzeniu za bardzo się rozluźniamy i oddajemy pole przeciwnikowi. Możemy grać jeszcze lepiej i wiem, że ja też mogę być lepszy. Dzisiaj mogłem więcej dawać w ofensywie, ale przy tak wysokim prowadzeniu nie było co ryzykować. Najważniejsze, że wygraliśmy jako drużyna.