Wydarzenia

Lechiści po porażce we Wrocławiu

2015-05-30 23:05:00
Spotkanie przyjaźni pomiędzy Śląskiem a Lechią oceniają gracze biało-zielonych. O przyczynach przegranej mówią Piotr Grzelczak i Łukasz Budziłek.

Piotr Grzelczak: Przyjechaliśmy tu, żeby zmazać plamę z meczu, który nie wyszedł nam tu miesiąc temu. Można powiedzieć, że do 60. minuty kontrolowaliśmy grę, ale jedna z szybkich kontr Śląska, które ten zespół wykonuje bardzo dobrze, przyniosła skutek. Niestety trzy punkty zostają we Wrocławiu, a nam pozostają dwie kolejki, abyśmy dalej mogli walczyć.

 

Zabrakło nam na pewno tego, żebyśmy wykorzystali którąś z okazji, jakie stworzyliśmy w pierwszej połowie. W tej części gry Śląsk miał chyba tylko jedną szansę na zagrożenie naszej bramce. My mieliśmy kilka, które mogliśmy lepiej wykończyć. Szkoda tego wyniku, bo zostawiliśmy dziś na boisku dużo zdrowia, ale niestety znowu to na nic.

 

Łukasz Budziłek: Na pewno pomimo przyjaźni kibiców, my ten mecz chcieliśmy wygrać, zdobyć trzy punkty i w dobrych humorach wrócić do Gdańska. Chcieliśmy z optymizmem patrzeć na przyszłe kolejki, ale nasz plan się nie udał. Mimo stworzonych sytuacji nic nam nie wpadło, a wpadło za to Śląskowi. Zwycięzców się nie sądzi i gratuluję im trzech punktów. 

 

W pierwszej połowie mogliśmy wykorzystać którąś z naszych okazji i ten mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej. Może wtedy skończyłby się takim samym wynikiem, ale w drugą stronę? Druga odsłona... nie wiem czego nam zabrakło, czy opadliśmy trochę z sił? Na pewno nie graliśmy z takim zaangażowaniem i determinacją jak w pierwszej.

 

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław