Wydarzenia

Magiera: W piłkę gra się dla zwycięstw i goli

2022-02-27 20:30:00
- Bezbramkowe remisy to mecze najtrudniejsze do oceny, bo w piłkę gra się po to, żeby wygrywać i strzelać gole - mówi Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław, po remisie z Zagłębiem Lubin.
Jacek Magiera: Bezbramkowe remisy to mecze najtrudniejsze do oceny. W piłkę gra się po to, żeby wygrywać i strzelać gole. Było to zacięte spotkanie. Oba zespoły walczyły i włożyły dużo energii w to, co prezentowały na boisku. Obie strony miały kilka szans bramkowych, które mogły zakończyć się golem. Zagłębie miało być może piłkę meczową, kiedy Dolezal nie trafił do pustej bramki, ale takie sytuacje się zdarzają. My też mieliśmy swoje szanse, głowa Roberta Picha, strzał Erika Exposito, Waldemar Sobota w pierwszej połoaiw. Tych okazji było sporo. Byliśmy drużyną, która grała więcej, utrzymywała się przy piłce. Chcieliśmy wygrać, taki był nasz cel. Zremisowaliśmy, mamy jeden punkt. Na pewno plusem jest to, że zagraliśmy na zero z tyłu i z tego się cieszymy.

Trudno powiedzieć, czy to zmiana systemu pozwoliła zremisować 0:0. Teraz tego nie sprawdzimy. Zadamy wiele pytań i będziemy mogli to ocenić. Być może z poprzednim systemem udałoby się wygrać, nie wiem tego i nie możemy tego sprawdzić. Nie mam też zamiaru się nad tym zastanawiać.

Pracowaliśmy cały tydzień nad defensywą, ale też ofensywą. To nie tak, że wcześniej nie dotykaliśmy tego aspektu. Poświęcaliśmy na to dużo czasu. Najwięcej goli Śląsk tracił po błędach indywidualnych, złym wyprowadzeniu piłki, poślizgnięciu się. Wszystko to przeanalizowaliśmy. Zmiana systemu była konieczna z wielu powodów. W zawodnikach ma być większa koncentracja i odpowiedzialność za to, co się robi. Kiedy zaczęliśmy mikrocykl przygotowawczy na mecz z Zagłębiem, weszliśmy do szatni z nowym pomysłem. 

Przeanalizowaliśmy to, co działo się przez ostatnie miesiące i uznałem, że to dzisiaj należy zrobić tę zmianę. Co będzie dalej, czas pokaże. Takie mecz o stawkę rozgrywane w różnych systemach pozwalają w pewnych momentach robić roszady, które w pierwszej fazie meczu zaskakują rywala.

Dino Stiglec dobrze pracował przez ostatni tydzień. Wypadł z gry po meczu z Lechią Gdańsk. Dostał wtedy informację, jak zagrał. Oczekiwaliśmy od niego więcej. Jego reakcja na to była wzorowa - koncentracja na sobie, praca, większe poświęcenie, jeśli chodzi o przygotowanie do treningu i meczu. Widząc jego dobrą dyspozycję w tygodniu, zdecydowałem się, że wejdzie do wyjściowej jedenastki. Zagrał dobre zawody, ma duże umiejętności, dobrą lewą nogę. Wiele akcji z lewej strony było wykonywanych na dużej jakości. Dino zagrał dobry mecz.

Cieszę się, że Patrick Olsen jest z nami i sądzę, że może uznać ten debiut za udany. Jest to zawodnik o wysokich umiejętnościach piłkarskich. Potrafi w ofensywie zrobić dużo i dodaje też błysku, cwaniactwa. Gra ostro, zdecydowanie i potrafi wywrzeć presje na przeciwniku. Czy planowałem wprowadzić Petra Schwarza? Mówiąc szczerze - był taki pomysł, ale wytrąciła mniej z tej zmiany sytuacja z Krzysztofem Mączyńskim, który zgłosił drobny uraz. Zmiana Olsen - Schwarz przy późniejszym zejściu Krzyśka, gdy wykorzystalibyśmy już limit, sprawiłaby, że musielibyśmy grać w dziesięciu, co w takim meczu jest niedopuszczalne. Mogłem zmienić Krzyśka, ale widziałem, że Patrick zniknął gdzieś z pola widzenia, choć mimo to uważam, że Patrick zagrał dobry mecz.

Jeżeli chodzi o wczorajszy sparing rezerw, to w jednej bramce był Boruc, w drugiej Burta. Grali też Lewkot, Piasecki, Bukowski, Hyjek, Bergiel. Wszyscy ci, którzy nie grali dzisiaj, odbyli taki mecz na głównym boisku przy oporowskiej i tam mogli pokazać się z dobrej lub gorszej strony. Fabian Piasecki strzelił gola z rzutu karnego.

Zagłębie jest dobrze zorganizowaną drużyną. Mogę powiedzieć o całokształcie pracy trenera Stokowca, że w każdym klubie, w którym pracuje, tak jest. Jego piłkarze są blisko siebie, grają kompaktowo, Piotr robi dobrą pracę z każdym zespołem, który prowadzi. Wiedzieliśmy, że tak dobrze zorganizowaną drużynę można pokonać indywidualnymi umiejętnościami. Wydaje się, że to był mecz do jednego gola. Która drużyna by go strzeliła, wygrałaby to spotkanie.

Brak Lewkota w kadrze? Zawsze decyduje forma sportowa. Tylko dlatego nie było go dzisiaj w „20”. Przez tydzień trenował, obserwowaliśmy go i nasze analizy spowodowały, że podjąłem decyzję, że znalazł się poza kadrą. To jednak nie znaczy, że w kolejnym meczu nie ma szansy wyjść w pierwszym składzie. Ta sytuacja ma mu pozwolić nabrać dystansu do wielu rzeczy. To młody stażem w Ekstraklasie zawodnik. Ode mnie dostał dużo szans, prawie zawsze wychodził w podstawowym składzie. Uczy się jeszcze podejmowania decyzji na takiej intensywności, jakiej wymaga Ekstraklasa. Nie rozmawiałem z nim dlaczego nie ma go w kadrze. Ma się z tym przespać, przetrawić, a od kolejnego treningu zakasać rękawy i zacząć walkę o pierwszy skład.

Z Piaseckim jest taka sama sytuacja, nie ma tutaj drugiego dna. Powiem nawet, że w tygodniu mieliśmy nawet grę wewnętrzną, w której Fabian wystąpił jako gracz przygotowywany do pierwszego składu. Po tej grze mieliśmy dokładną analizę i dużo uwag do jego gry. Dostał informację po tym treningu z drużyną i wypadł z podstawowego składu, po tym jak Erik i inni zawodnicy okazali się być w lepszej dyspozycji. Do tego na mecz z Zagłębiem potrzebowałem zawodników w stu procentach skupionych na grze w Śląsku i niedzielnym spotkaniu. Fabian jutro przychodzi na treningi jego zadanie to pokazać się z jak najlepszej strony i być gotowym na mecz z Legią.

Autor: Krzysztof Dziadek, Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław