Wydarzenia

Marcel Gecov: Zawsze gram ostro

2015-07-10 20:00:00
- Na pewno nie jestem typem człowieka, który świetnie opisze swoje mocne i słabe strony, ale mogę powiedzieć, że najłatwiej określić mnie jako piłkarza, który zawsze gra ostro - mówi w pierwszym wywiadzie w Polsce Marcel Gecov, najnowszy nabytek Śląska Wrocław.

Twoje przenosiny do Śląska były dla kibiców sporą niespodzianką. Jak to się stało, że wylądowałeś we Wrocławiu?

Historia nie jest skomplikowana. Skończyłem grać w Rumunii, stałem się wolnym zawodnikiem i rozglądałem się za możliwościami kontynuowania kariery. Wtedy odezwał się do mnie menadżer i powiedział, że Śląsk jest mną zainteresowany. Spodobało mi się to, więc przyjechałem do Wrocławia na testy medyczne. Szybko dogadaliśmy się w sprawach kontraktu i jestem tu, jako zawodnik tej drużyny.

 

Jako wolny gracz chyba nie narzekałeś na zainteresowanie innych klubów?

Miałem kilka ofert. Bardzo aktywne były zwłaszcza rumuńskie kluby, które doceniły moją grę w ostatnich sześciu miesiącach. Z Rumunii pytało o mnie około 7 klubów, pojawiał się również temat 2. Bundesligi, czy nawet wyjazdu do Australii. Słyszałem też o zainteresowaniu z Polski. To jednak nie były poważne zapytania, a ja nie chciałem się nigdzie wpraszać i zabiegać o angaż, więc czekałem cierpliwie na prawdziwą ofertę. Taka przyszła z Wrocławia i bardzo się cieszę, że potrafiliśmy się dogadać.

 

Wiedziałeś coś o Śląsku przed tą ofertą? Wiem, że na pewno pamiętasz taki polski zespół jak Wisła Kraków.

Tak, z Wisłą grałem w barwach Fulham w Lidze Europy. O Śląsku wiedziałem tyle, że zajęliście 4. miejsce w zeszłym sezonie i będziecie walczyć w europejskich pucharach. Nie ukrywam, że to pod względem sportowym mnie przekonało do tego, by poważnie się nad propozycją gry tutaj zastanowić. Duży plus dla mnie to również samo miasto i fakt, że jest położone całkiem blisko granicy z Czechami. Poza tym język polski jest podobny do czeskiego, a Polacy do Czechów. Mówię tu o mentalności - potrafimy spojrzeć na wiele spraw w bardzo podobny sposób. Sporo się zebrało tych zalet przenosin do Wrocławia.

 

Wczoraj widziałeś pierwszy raz mecz Śląska z trybun. Jak podobało Ci się starcie WKS-u z NK Celje?

To było dziwne tak oglądać mecz z trybun - na pewno nie jestem do tego przyzwyczajony. Jestem zawodnikiem Śląska od niedawna, ale to naprawdę niecodzienne uczucie patrzeć na grę zespołu ze stadionu tak, jak zwykły kibic. Co do samego spotkania, to podobało mi się. Potrafiliśmy pokazać fajny futbol i co najważniejsze, drużyna wykonała ważny krok do kolejnej rundy. Wynik dwumeczu jest najważniejszy i świetnie, że w następnym spotkaniu w eliminacjach Ligi Europy będę mógł już wystąpić w koszulce Śląska.

 

Dzisiaj z kolei pierwszy raz trenowałeś z całą drużyną. Jak wrażenia po odwiedzeniu Oporowskiej?

Jest naprawdę dobrze. Wszyscy zawodnicy są od początku nastawieni do mnie pozytywnie. Cały sztab szkoleniowy przyjął mnie bardzo miło i jestem pod wrażeniem tego, jak przykłada się do naszej pracy na treningach. Po takim początku nie mogę doczekać się kolejnych zajęć, tu naprawdę czuć dobrą atmosferę. Świetnie prezentuje się też cała baza. Mamy tu wszystko - widzę dwa świetne boiska, szatnię, o której nie można powiedzieć złego słowa i całe zaplecze, które jest perfekcyjne.

 

Wiemy, że jesteś defensywnym pomocnikiem, ale jakim typem piłkarza jest Marcel Gecov?

Nie lubię mówić o sobie. Na pewno nie jestem typem człowieka, który świetnie opisze swoje mocne i słabe strony, ale mogę powiedzieć, że najłatwiej określić mnie jako piłkarza, który zawsze gra ostro. Lubię też wspierać atak podaniami z głębi pola, więc wierzę, że w trakcie sezonu zaliczę kilka asyst i uda mi się wpisać na listę strzelców.

 

Może łatwiej będzie Ci w takim razie opowiedzieć o swoich pozaboiskowych zainteresowaniach? Słyszałem, że zajmujesz się urządzaniem mieszkań.

Tak, każdy ma jakieś hobby. Coś, co lubi robić w wolnych chwilach. Ja zajmuję się czymś takim, ale nie uważam, że to specjalny rodzaj zainteresowania. To nie jest też mój pomysł na zajęcie po zakończeniu kariery piłkarskiej. Piłka jest moim priorytetem, a ja ciągle uważam się za młodego gracza. Występy na boisku sprawiają mi przyjemność i chcę, żeby było tak jak najdłużej.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław