Wydarzenia

Morioka przybija piątkę

2016-05-09 09:00:00
Japoński rozgrywający Śląska znów potwierdził świetną formę. Strzelił już swojego piątego gola i poprowadził WKS do zwycięstwa z Termaliką, co zapewniło utrzymanie w lidze.
Mecz przeciwko beniaminkowi z Niecieczy miał dla wrocławian ogromne znaczenie. Zwycięstwo dawało bowiem pewność co do pozostania w lidze na kolejny rok. - Czujemy się bardzo dobrze, bo wygraliśmy i zdobyliśmy trzy punkty. One były najważniejsze, bo zapewniły utrzymanie – mówi Ryota Morioka. Wrocławski Tsubasa zaznacza jednak, że nie był to idealny mecz wrocławskiej drużyny. - Nie zagraliśmy bardzo dobrze. Jako zespół mogliśmy się pokazać z lepszej strony, bo potrafimy grać lepiej, widać to było w poprzednich spotkaniach.
 
Jako zespół WKS nie zagrał wielkiego meczu, ale wiara w sukces i walka do końca dały upragnione zwycięstwo. Morioka kolejny raz był liderem drużyny i najlepszym zawodnikiem na boisku. Rywale znają jego spore możliwości, ale… - Nie odczułem, żeby obrońcy kryli mnie dużo bardziej niż w moich pierwszy meczach tutaj. Pilnują mnie, jednak nie mam wrażenia, że robią to ostrzej niż na początku – twierdzi Japończyk. 
 
Niecieczanie nie upilnowali rozgrywającego WKS-u w 18. minucie meczu, kiedy to popisał się mierzonym, technicznym strzałem z dystansu. Dla Morioki to piąty gol w barwach Śląska i trzeci zdobyty uderzeniem zza pola karnego. - Lubię uderzać z dystansu, czuję, że potrafię to robić i to moje indwidualne decyzje, że podejmuję takie próby. Nie mam jakiegoś nakazu od trenera, żebym strzelał z daleka – mówi. A w jaki sposób Japończyk zdobył swoją piątą bramkę, można zobaczyć poniżej:
 
 
Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław