Wydarzenia

O trzy punkty z outsiderem

2020-06-13 07:45:00
W sezonie 2019/2020 PKO Ekstraklasy Śląsk Wrocław i ŁKS Łódź zajmują skrajne różne pozycje w tabeli. Podopieczni Vitezslava Lavicki walczą o udział w europejskich pucharach, a ich najbliżsi rywale powoli mogą się żegnać z ligą. Mimo to niedzielny mecz wcale nie musi być tak łatwy, jak wskazywałyby na to miejsca obu drużyn w klasyfikacji.

Choć ostatnia kolejka PKO Ekstraklasy dopiero przed nami, to już w środę wyjaśniła się najważniejsza na tym etapie sezonu sprawa – podział na grupę mistrzowską i spadkową. Śląsk Wrocław miejsca w górnej ósemce pewny był już wcześniej, ale to wcale nie oznacza, że w 30. serii spotkań nie będzie miał o co grać. Wręcz przeciwnie – brak podziału punktów po fazie zasadniczej oznacza, że każde trzy „oczka” są na wagę złota.

Tym bardziej, że w ostatniej kolejce walka toczyć się będzie także o korzystny terminarz w rundzie finałowej. A konkretnie o to, z którymi rywalami Śląsk zagra na własnym stadionie. Co prawda obostrzenia związane z pandemią powodują, że chwilowo trudno mówić o grze przed własną publicznością – kibice nie są bowiem wpuszczani na stadiony – ale niebawem ma się to zmienić. A wtedy znów doping fanów może stanowić jeden z atutów, o który warto walczyć już teraz.

DOKŁADNA LICZBA GOLI:
Bez goli – 13.00

1 gol – 4.57
2 gole – 3.47
3 gole – 3.80
4 gole – 5.10
5 goli – 9.20

Po 29. kolejkach wrocławianie z dorobkiem 46 punktów zajmują trzecie miejsce w tabeli , ale niedzielna seria spotkań może tu jeszcze sporo namieszać. Co prawda podopieczni Vitezslava Lavicki nie mają już szans na awans – do drugiego Piasta tracą cztery punkty – ale nadal muszą się czujnie oglądać za siebie, bo grupa pościgowa jest naprawdę spora. Szansę na wskoczenie na podium po fazie zasadniczej ma nawet siódma Pogoń, która do Śląska traci ledwie dwa punkty. Podobnie jak Jagiellonia, a jeszcze bliżej są Cracovia (45 pkt) i Lech (46 pkt).

Ale z całego tego zestawu Śląsk wydaje się mieć teoretycznie najłatwiejszego rywala. W niedzielę zmierzy się bowiem z czerwoną latarnią ligi – ŁKS-em Łódź, który jest na ten moment murowanym kandydatem do spadku. W 29 meczach zgromadził zaledwie 21 punktów i powoli może się szykować na grę na zapleczu Ekstraklasy, bowiem strata do bezpiecznego miejsca jest wręcz ogromna. Ale trzeba też przyznać, że w tym sezonie ŁKS to niezwykle ciekawe zjawisko – jest bowiem jedną z niewielu drużyn w lidze, która stawia na grę od własnej bramki, posiadanie piłki. Tak było za trenera Kazimierza Moskala, tym bardziej tak jest pod wodzą Wojciecha Stawowego. Sęk w tym, że ta godna podziwu i ładna dla oka gra zupełnie nie przynosi efektów – łodzianie przegrali aż 18 z 29 meczów tego sezonu, co jest oczywiście najgorszym wynikiem w całej Ekstraklasie.

ZAKŁADY SPECJALNE:
Śląsk wygra lub padnie powyżej 2.5 gola – 1.28

W obu połowach padnie poniżej 1.5 bramki – 2.50
Remis bramkowy – 4.30

Mając na uwadze te czynniki trzeba przyznać wprost – Śląsk jest zdecydowanym faworytem do zwycięstwa, choć rywala z pewnością nie wolno lekceważyć. Ale wrocławianie do niedzielnego meczu przystąpią na fali ostatniego zwycięstwa z Wisłą Płock, którym udało się przełamać niefortunną serię wyjazdowych spotkań bez wygranej. Co więcej podziw budzą też same okoliczności środowego triumfu – choć drużyna Lavicki przegrywała 0:1 po trafieniu Damiana Michalskiego, to w drugiej połowie po trafieniach Roberta Picha (71 minuta) i Przemysława Płachety (86 minuta) odwróciła losy meczu i z Płocka do Wrocławia wróciła z tarczą, a nie na niej.

Miejmy więc nadzieję, że wrocławianom i w niedzielę nie zabraknie skuteczności, by fazę zasadniczą sezonu 2019/2020 zakończyć na podium. Które będzie doskonałym punktem startu do walki o puchary w rundzie finałowej.

KURSY NOBLE BET:
Śląsk – 1.82

Remis – 3.78
ŁKS – 4.60

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław