Wydarzenia

Okazale zameldować się w półfinale

2015-12-16 11:30:00
Przed Śląskiem ostatni w roku 2015 występ na Stadionie Wrocław. Już dziś Wojskowi zmierzą się z bydgoskim Zawiszą w drugim ćwierćfinale Pucharu Polski. Cel jest jeden: otworzyć drzwi prowadzące do triumfu w całej tegorocznej edycji turnieju tysiąca drużyn.

Trójkę półfinalistów tworzą w tej chwili: Legia Warszawa, Lech Poznań i Zagłębie Sosnowiec. Ostatnie wolne miejsce w tym gronie czeka na piłkarzy Śląska Wrocław lub bydgoskiego Zawiszy, którzy już dziś w bezpośrednim pojedynku powalczą o przepustki do ½ finału turnieju. W pierwszym spotkaniu pomiędzy obydwoma zespołami padł bezbramkowy remis, więc sprawa awansu pozostaje otwarta.

 

Patrząc tylko na klasę rozgrywkową, w jakiej występują dwa Wojskowe kluby - za faworyta trzeba uznawać Śląsk, który w tegorocznej odsłonie Pucharu Polski wyeliminował już jednego pierwszoligowego przeciwnika. W sierpniu zielono-biało-czerwoni, na samym początku przygody z turniejem tysiąca drużyn, gładko rozprawili się ze Stomilem Olsztyn zwyciężając 5:1. Dziś na pewno będzie jednak trudniej i nie ukrywa tego szkoleniowiec wrocławian Romuald Szukiełowicz, który zaznacza, że nawet kalendarzowe różnice i fakt, że Zawisza zakończył już ligowe zmagania w tym roku, nie daje jego drużynie przewagi.

 

- Mija dopiero jedenaście dni od rozpoczęcia przerwy Zawiszy. Nasz przeciwnik będzie przez to groźniejszy, bo miał czas na odpoczynek. Gdybyśmy grali za tydzień, wtedy moglibyśmy uznawać, że to nasz handicap, bo wtedy rywal może byłby już poza mikrocyklem treningowym. Słyszeliśmy, że Zawisza jest umotywowany przez swojego prezesa, więc na pewno nie będzie lekko - podkreślał nowy trener Śląska Wrocław na przedmeczowej konferencji prasowej.

 

Trener, który niedawno zastąpił za sterami Trójkolorowych Tadeusza Pawłowskiego stawia więc sprawę jasno: - Gramy mecz, który przy pozytywnym rozstrzygnięciu daje nam półfinał Pucharu Polski i otwiera nam drogę do ewentualnej gry w finale. Chłopcy muszą mieć świadomość, że tylko wygrana i zdobycie trofeum da nam udział w europejskich pucharach - dodawał Szukiełowicz.

 

Zawisza jest ubiegłorocznym spadkowiczem z Ekstraklasy i dziś walczy już o powrót do piłkarskiej elity kraju. Bydgoszczanie w pierwszoligowej tabeli plasują się na 4. lokacie i na swoim koncie mają 31 punktów. Sześciokrotnie w ligowej kampanii doznawali porażek, zanotowali 4 remisy i 9 razy zwyciężali. Najokazalej w ostatnim meczu przed pucharowym zakończeniem roku, gdy rozgromili 6:1 Zagłębie Sosnowiec, które wyprzedza ich w tabeli i już czeka w półfinale PP.

 

- Doskonale wiemy, co znaczy zdobyć Puchar Polski, każdy o tym marzy, nie jest łatwe wygrać to trofeum. Śląsk jest bardzo dobrą drużyną, ale przede wszystkim patrzymy na siebie, chcemy zagrać dobry mecz i awansować do półfinału - mówił przed przyjazdem do Wrocławia Kamil Drygas, który w ostatnim ligowym pojedynku zanotował hattricka.

 

Zarówno Śląsk, jak i Zawisza mają coś do udowodnienie w dzisiejszym pojedynku i najchętniej obydwa zespoły zrobiłyby to dzięki zwycięstwu. Kto jednak wykaże się w dążeniu do tego celu większą determinacją? O tym przekonamy się od godz. 20, gdy ten pojedynek rozpocznie się na Stadionie Wrocław! 

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław