Wydarzenia

Pawełek: W szatni padły męskie słowa

2016-05-15 12:20:00
6
Mariusz Pawełek podsumował ostatnie spotkanie Śląska w tym sezonie. Wrocławianie pokonali Górnika Łęczna 3:2 (1:1).

- Nie wiem, co się z nami stało po strzelonym golu, ale straciliśmy głupią bramkę. Choć trzeba przyznać, że Pitry zachował się jak prawdziwy snajper. Fajnie, że umieliśmy właściwie zareagować. W szatni padło parę męskich słów i na drugą połowę wyszliśmy już lepiej nastawieni. Przede wszystkim stworzyliśmy sobie sytuacje. Natomiast gdy Górnik strzelił gola na 2:3, trochę ich to poniosło, bo wtedy jeszcze nie znali wyniku z Niecieczy – mówi po ostatnim gwizdku bramkarz WKS-u.

 

W meczu z Wisłą (1:1) Mariusz Pawełek pojawił się w wyjściowej jedenastce po ponad dwumiesięcznej przerwie. Za ten występ zebrał bardzo dobre noty i w spotkaniu z Górnikiem Łęczna znów stanął między słupkami. - Druga bramka dla łęcznian to był przypadek. Piłka by nie przeszła, gdyby w ostatnim momencie Śpiączka nie zdołał jej podbić. Po takich golach wkrada się nerwowość. Tym bardziej, że wcześniej mieliśmy przynajmniej cztery okazje, które powinniśmy wykorzystać – przyznaje doświadczony golkiper.


- Cieszę się, że wygraliśmy. Szkoda, że Wisła nie zremisowała, bo chcieliśmy zakończyć sezon na 9. miejscu. Myślę, że z optymizmem można patrzeć w przyszłość, lecz z dzisiejszego meczu nie mogę być do końca zadowolony – zakończył.

Autor: Tomasz Szozda, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław