Wydarzenia

Pawłowski: Na pierwszym miejscu umiejętności

2018-08-10 13:00:00
- W Kielcach musimy nastawić się na walkę, ale zawsze na pierwszym miejscu są umiejętności - mówi Tadeusz Pawłowski przed starciem z Koroną. Prezentujemy zapis przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowca WKS-u.
Tadeusz Pawłowski: Wojtek Golla w Gdańsku zaczął nerwowo, jakby stremowany. Natomiast z Lechem widziałem duży progres. Grał dobrze, a na straconą bramkę miało wpływ wiele czynników. Rozłożyliśmy całą akcję - najpierw przegrana główka Robaka, piłka na lewo, gdzie Dankowski powinien nie pozwolić na przerzut, potem powrót Pałaszewskiego i Gąski, niedomknięcie Cholewiaka… Przeanalizowaliśmy ten mecz dokładnie. Był błąd, ale grę Wojtka oceniam poprawnie. Będzie dla nas dużym wzmocnieniem. Już widać, jak wyraźnie lepiej wygląda element, którego nam brakowało – wyprowadzenie piłki z obrony.

Ostatnio w Kielcach Śląsk przegrał z Koroną gładko 0:3. Na pewno musimy nastawić się na walkę. Chociaż zawsze na pierwszym miejscu są umiejętności. Z pewnością trzeba będzie sobie radzić z długimi podaniami, z krzyżowymi piłkami. I z przyspieszeniem Korony po naszych stratach. Gdy odbiorą piłkę, skrzydła startują bardzo szybko. Tego spodziewam się po ich grze, jednak jeszcze dokładniejsze analizy są przed nami.

Nie dostosowuję się do przeciwnika. Będziemy chcieli zagrać swoją piłkę. O zwycięstwo. Nie wiem, jak się mecz potoczy, ale wyjdziemy na murawę z chęcią gry, a nie przeszkadzania rywalowi. W ostatnich kilkunastu meczach to nas cechowało i efekty były dobre.

Częste zejścia z boiska Chrapka w drugich połówkach? W wielu meczach decydowała motoryka. Ostatnio – z Lechem – gdy dokonywaliśmy zmiany Michał wyglądał dobrze, ale liczyłem, że Gąska przyspieszy ten mecz, doda trochę polotu w ofensywie. Damian ma wiele walorów, jest szybki, ma dobry strzał. Te pierwsze zmiany w składzie zwykle dotyczą skrzydłowych albo ofensywnych pomocników. Wprowadzenie Radeckiego nie oznaczało z kolei, że chciałem czegoś bronić, tylko liczyłem na wysokiego gracza, który będzie groźny w polu karnym przeciwnika.

Rozmawialiśmy w gronie trenerów o meczowej „18” na Kielce. Przyjęliśmy prostą zasadę: przyglądamy się graczom do soboty. Oceniamy ich postawę, nie sugerujemy się nazwiskami – kto najlepiej wygląda na treningu, ten będzie grał. W czwartek mieliśmy bardzo mocny trening, w piątek zespół był nieco zmęczony. Przed nami jeszcze dwa dni, na pewno wykorzystamy je na sumienną pracę.

Zamknęliśmy temat Lecha, przeanalizowaliśmy to spotkanie bardzo dokładnie. Ja sam obejrzałem mecz kilkakrotnie. Wiemy, co poprawić. Na pewno w drużynie jest złość po takiej porażce. Ale uważam, że musimy mieć chłodną głowę. Wiedzieliśmy, że przyjdą zwycięstwa, ale i przyjdą porażki. To wkalkulowane w sport. Podczas analizy meczu pokazaliśmy też sporo pozytywnych rzeczy, bo ich nie brakowało. Jesteśmy przekonani, że praca przekłada się na to, co zespół robi na boisku. Chcę jeszcze zanalizować mecz Kolejorza w Lidze Europy, zobaczyć, jak Genk wygrało, jaki znaleźli sposób, by ugryźć Lecha.

Transfery? Szukamy jeszcze kogoś na skrzydło. Są różne opcje, sytuacja jest dynamiczna. Mamy swój skauting, ludzi, którzy wyszukują piłkarzy. Jak ktoś jest typowany, również i ja oglądam jego grę. Nadal chciałbym, by to był Polak. Ale szukamy również na innych rynkach. Chcemy, by to był zawodnik, który nam pomoże. By był trochę inny niż Farshad i Pich. Nasi skrzydłowi mają tendencję do schodzenia do środka, szukamy kogoś, kto będzie bardziej trzymał się skrzydła.

Na pewno potraktujemy Puchar Polski bardzo poważnie. To krótka droga do europejskich pucharów. Dobrze mieć szczęście w losowaniu, ale przede wszystkim trzeba grać w piłkę, mieć wyrównaną kadrę. Nie trzęsę się, kto będzie naszym przeciwnikiem. Trzeba będzie wygrać ten mecz, bo chcemy dojść do finału. Obojętnie, kogo wylosujemy, potraktujemy to poważnie i zrobimy wszystko, by przejść do następnej rundy. (Trener wypowiadał te słowa przed losowaniem par 1/32 Pucharu Polski. Teraz już wiemy, że rywalem Śląska będzie II-ligowa Olimpia Elbląg – red.).
Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław