Wydarzenia

Pawłowski: Potrzebny nam zastrzyk optymizmu

2015-11-26 14:35:00
2
- Jest to dla nas kluczowy mecz. Ciągle mamy teoretyczne szanse na pierwszą ósemkę, chłopcom potrzebny jest więc zastrzyk optymizmu i pewności siebie w postaci zwycięstwa - mówił na konferencji prasowej przed meczem z Pogonią trener Tadeusz Pawłowski.

Tadeusz Pawłowski spotkał się z dolnośląskimi dziennikarzami na konferencji prasowej przed meczem Śląska Wrocław z Pogonią Szczecin. Szkoleniowiec WKS-u doskonale zdaje sobie sprawę z rangi spotkania, które zostanie rozegrane na Stadionie Wrocław już w sobotę.

 

- Jest to dla nas kluczowy mecz. Ciągle mamy teoretyczne szanse na pierwszą ósemkę, chłopcom potrzebny jest więc zastrzyk optymizmu i pewności siebie w postaci zwycięstwa. Do końca roku moglibyśmy wtedy serią zwiększyć nasze szanse na osiągnięcie celu. To będzie ciężki mecz w sferze mentalnej, bo nie chodzi nam o piękno, ale o punkty. Wierzę, że chłopcy staną na wysokości zadania i zdobędą trzy „oczka” - zaznaczał opiekun Wojskowych.

 

Najważniejszymi sprawami przed starciem z Portowcami były te dotyczące ustawienia zielono-biało-czerwonych na sobotni pojedynek. Trener Pawłowski powtórzył, że nadal jedynymi brakami kadrowymi w jego zespole jest nieobecność kontuzjowanych Michała Bartkowiaka i Mateusza Machaja. Szkoleniowiec liczy jednak, że pod ich nieobecność ciężar gry wezmą na siebie pozostali ofensywni piłkarze Trójkolorowych.

 

- Na pewno problemem jest ciągły brak Bartkowiaka, bo to błyskotliwy, szybki i nieobliczalny piłkarz. Mamy jednak ciągle Bilińskiego, Kiełba i Flavio, więc poradzimy sobie z jego absencją. W sobotę na murawę wyjdzie najsilniejsza jedenastka i wierzę, że spiszą się dobrze - dodawał Tadeusz Pawłowski.

 

Trener komplementował również drużynę najbliższego rywala: - Pogoń to zespół dość dobrze zorganizowany w defensywie, który potrafi grać szybką kontrą. Rytmem całego zespołu steruje dwóch środkowych pomocników: Rafał Murawski i Takafumi Akahoshi. Nie wiemy jeszcze czy zagra Lukasz Zwoliński, a on też jest kluczowym graczem Portowców. Mimo wszystko Pogoń jest zespołem do pokonania. Jak zwykle będziemy patrzeć na siebie, niemniej w Pogoń ma w swoim składzie graczy, którzy potrafią dobrze grać w piłkę. Doświadczonych, ogranych w lidze. Na pewno jednak jest to zespół nie lepszy od nas - podkreślał z nadzieją szkoleniowiec.

 

- W piłce nożnej atakuje cała drużyna i cała drużyna się broni. Cały świat gra tak, że nominalnie wystawia jednego napastnika, ale wszyscy muszą brać udział w akcjach ofensywnych. Naszą filozofią jest dążyć do tego, żeby trzech lub czterech zawodników finalizowało akcje w polu karnym. Naszą bolączką jest brak skuteczności i musimy pracować w ofensywie. Mniej ważne jest jak ustawieni wyjdziemy na papierze, a bardziej to, żebyśmy biegali, drużyna wyszła zaangażowana i pewna siebie. Musimy pokazać, że jesteśmy zespołem, że każdy w siebie wierzy. Będziemy dążyć do zdominowania przeciwnika i nie będziemy patrzeć czy coś się uda. Biorąc pod uwagę cały bilans naszych występów we Wrocławiu, to historia pokazuje, że dobrze tu występujemy - zakończył Tadeusz Pawłowski.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław