Wydarzenia

Pawłowski: Udany rok za nami

2014-12-12 23:53:00
O zwycięstwie z GKS-em, całej rundzie, oraz przygotowaniach do wiosny opowiadał Tadeusz Pawłowski, szkoleniowiec Śląska Wrocław.
Tadauesz Pawłowski: Mecz walki. Pierwsza połowa wyrównana. Troszkę nie mogliśmy sobie poradzić ze środkiem pola. Za dużo strat, za mało utrzymywania się przy piłce, to nie była gra, do której przyzwyczailiśmy publiczność. W drugiej graliśmy dużo lepiej, stworzyliśmy więcej akcji, więcej sytuacji bramowych. Cieszę się bardzo, że Marco zdobył bramkę. Ewidentny karny - to dobrze, że takie karne sie gwizdane. Tomek Hołota był pociągany za koszulkę. Trudno zastąpić dwóch zawodników w środku pola, to samo z Dudu. Cieszę się również, że Dankowski zagrał dobre czterdzieści pięć minut. To kolejny chłopak z Dolnego Śląska, który jest przygotowywany do gry. Myślę, że wiosną będzie więcej grał. Mamy trochę czasu - będzie obóz, gry kontrolne - będziemy go wprowadzać, również innych młodych zawodników.

Jeśli jednak chcemy się liczyć, trzeba wzmocnień. Albo przynajmniej utrzymać to, co się ma. Może trzeba powalczyć w tej lidze o coś więcej. Mamy udany rok za sobą, to jest maksimum, jakie można było wyciągnąć. Wiele meczów wygrywaliśmy w końcówce, a to jest duża różnica, czy zdobywa się 3 punkty, czy 1. Czekamy optymistycznie na kolejne dni. Spokojnie możemy się przygotowywać - to bardzo ważna, dobra dla nas sytuacja. Trzeba to pukładać wszystko, by na wiosnę grać jeszcze lepiej. Mamy taki zamiar.

Nie było zawodnika, który by dziś brylował. Naszą siłą była gra drużynowa. Podobny mecz był w Bełchatowie: dużo walki, brak bohaterów. Nasi dwaj defensywni zawodnicy - Celeban i Pawelec - bardzo dobrze sobie dawali radę i ze Ślusarskim, i z Makiem, widać było pewność w ich grze. Na cały zespół rozłożyliśmy dobrą grę.

Nie chciałem pracować w Trzech Króli,  dlatego powiedziałem zawodnikom: "Jeśli wygracie na Zawiszy, to przygotowania zaczniemy 7 stycznia". Tak zrobili i tak będzie. Wtedy się spotkamy i do roboty!

Juanito - było widać, że grał mało. Nie jest tak kreatywny i ruchliwy, by prowadzić grę. Tak samo Hołota. Juan się spoźniał, bałem się w końcówce pierwszej połowy, żeby nie dostał drugiej żółtej, bo się spoźnił w jednej sytuacji i sfaulował. Jest bardzo ambitny, cieszę się, że mamy go w kadrze. Zabrakło mu praktyki, grania.

Chcemy pójść do przodu w przygotowaniach, ale nie chcemy, by po powrocie - jak na początku sezonu - zabrakło nam świeżości. Pierwszy mecz - w Pucharze Polski z Legią. Jeśli chcemy się z nimi pościgać, musimy być świeżsi. Graliśmy małą ilością zawdników, ale nie mieliśmy kontuzji. W Pucharze Polski wszystko się może wydarzyć. W lidze, gdybyśmy byli w trójce, to byłaby sensacja.

Dziękuję dziennikarzom, pozytywnie się o nas pisało, doceniało się naszą pracę. Życzę zdrowych i spokojnych świąt dziennikarzom i kibicom klubu.
Autor: Jędrzej Rybak

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław