Wydarzenia

Pawłowski: Zagraliśmy jak wytrawny bokser

2015-06-03 23:10:00
Wygraną 1:0 z Wisłą w Krakowie skomentował Tadeusz Pawłowski, trener Ślaska Wrocław. - Zagraliśmy jak wytrawny bokser, ale przed grą w europejskich pucharach potrzebujemy kilku nowych zawodnijków w rotacji. Gratuluję jednak chłopcom, bo spełniliśmy nasze marzenie - mówiłł szkoleniowiec WKS-u

Tadeusz Pawłowski: Mecz potoczył się tak, że początkowo Wisła była lepszym zespołem. Częściej utrzymywała się przy piłce. Myślę, że mój zespół około 20 minut przed przerwą zaczął coraz bardziej atakować, utrzymywać się przy piłce. Brakowało mi wykończenia, bo nie trafialiśmy w bramkę. Według mnie w drugiej połowie kontrolowaliśmy mecz. Troszkę nerwowości pojawiło się pod koniec, bo 2-3 dośrodkowania Wisły groźnie wleciały w nasze pole karne. Uważam jednak, że zagraliśmy jak wytrawny bokser. Mimo że tym samym składem co z Lechią. Jednobramkowa wygrana to zasłużone zwycięstwo. Gratuluję moim chłopcom, bo awansowaliśmy do pucharów i spełniło się nasze marzenie.


Powiedziałem już po meczu z Górnikiem, że był to bardzo trudny rok. Daleko zaszliśmy w Pucharze Polski, to była mordercza walka. Z Legią toczyliśmy wyrównane pojedynki, które kosztowały dużo sił. Droga według mnie jest prosta, choć nie wiem czy będzie spełniona. Z aktualnej kadry kończy się tylko jeden kontrakt, Marco Paixao. Klub i zarząd już teraz powinni zacząć działać - przed grą w pucharach potrzebujemy czterech nowych zawodników. Nasi młodzi robią duże postępy i uważam, że jeśli dojdzie tych czterech nowych plus tak rozwijający się młodzi gracze, to będzie dobrze. Dla mnie marzeniem jest żonglowanie szesnastoma zawodnikami, a nie trzynastoma, jak do tej pory.

Ja sam mam duże doświadczenie grania w pucharach, jako zawodnik Śląska. Jeśli jakość będzie trochę lepsza, będziemy w stanie dobrze wypaść. Spójrzmy na to, które polskie zespoły polskie miały problemy w pucharach, w tych początkowych fazach? Otóż te, które grały tylko z kontry. My umiemy się utrzymać, grać piłką, zdominować przeciwnika i jeżeli się wzmocnimy, to będziemy chcieli jako zespół zrobić niespodziankę. Awansować daleko, by jakiś dobry zespół w końcu zawitał do Wrocławia nie tylko na mecz towarzyski. Na początku nie wiem, może czeka nas wyjazd do np. Azerbejdżanu, ale damy radę.

Wtedy, gdy Mariusz Pawełek stracił piłkę po kiwce... przyjąłem to ze spokojem. W końcu zachował się, jak to on (śmiech). To typowe dla Mariusza, więc nie drżało mi serce (śmiech).

Autor: Jędrzej Rybak

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław