Wydarzenia

Piech: Chcę strzelać jak najwięcej

2018-08-17 12:00:00
- Rozumiem decyzję trenera. Jestem napastnikiem, oczekuje się ode mnie goli, a tego nie było. Marcin Robak chce grać jak najwięcej i śrubować swój rekord, ja tam samo. Może wystąpić on, mogę ja, może dwójka z przodu - mówi Arkadiusz Piech, napastnik Śląska Wrocław, przed meczem z Pogonią Szczecin.
Arkadiusz Piech: Rozumiem decyzję trenera, że nie zagrałem w pierwszym składzie w Kielcach. Trener mówił, że każdy jest potrzebny i dostanie szansę. Marcin ją dostał i strzelił gola. Po błędzie bramkarza, ale to się nie liczy. Ja jestem napastnikiem, oczekuje się ode mnie goli, a tego nie było. Mamy wyrównaną kadrę i wspólnie staramy się, żeby wszystko dobrze wyglądało, zarówno gra na boisku, jak i atmosfera w szatni.

Nie mam sygnału, że w poniedziałek zaczynam na ławce. Jeszcze nie dostaliśmy takich decyzji od sztabu. Może zagrać Marcin, mogę ja, może być dwójka z przodu.

Nie rozpamiętywałem specjalnie tych spalonych z meczu z Lechem. Oni dobrze współpracowali w obronie, my źle się ustawialiśmy. Często są sytuacje, że jeden obrońca może przysnąć, pułapka się nie udaje i padają bramki. W naszym meczu nie było tak ani razu, rywale byli pod tym względem bezbłędni. My mieliśmy chyba 15 spalonych, jakiś rekord został pobity. Oby w kolejnych meczach się to już nie powtórzyło. Z Lechem zagraliśmy jednak dobre spotkanie. Wszystkich straconych punktów szkoda równie mocno. Bylibyśmy znacznie wyżej w tabeli, morale byłyby lepsze. Ale długi sezon przed nami, staramy się nie zaburzać atmosfery w drużynie, otoczki. Pracujemy ciężko, by radzić sobie z porażkami i kolejne spotkanie już wygrać.

Jako napastnik chciałbym w końcu zdobyć tytuł króla strzelców. Wiem, że to będzie trudne, ale chcę strzelać jak najwięcej goli. Cel minimum drużyny to awans do górnej ósemki. 

Całe życie grałem z przodu, jako „9”. Za trenera Urbana często występowałem na pozycji podwieszonego napastnika i odnajdywałem się tam, podobała mi się ta gra. Najbardziej pasuje mi jednak pozycja numer „9”.

Marcin Robak to ambitny zawodnik, pomimo wieku chciałaby grać jak najwięcej. Ma swój rekord do szlifowania. I ja to rozumiem. Ja również chcę grać i strzelać. Ale zazwyczaj miejsce na boisku jest tylko dla jednego napastnika. Nie widziałem po nim, by był sfrustrowany. Mocno pracował na treningach, dostał szansę i zdobył bramkę.
 
Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Jakub Hechner

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław