Piłkarze Śląska na zgrupowaniu kadry blind footballu

Pierwsze dni wiosny sprzyjały aktywności sportowej, co narodowej kadrze w blind footballu pozwoliło na trening w komfortowych warunkach. Jeszcze przed rozpoczęciem zgrupowania Międzynarodowa Federacja Sportu Osób Niewidomych (IBSA) podjęła jednak decyzję o pozbawieniu reprezentacji Rosji miejsca w Mistrzostwach Europy Dywizji A z uwagi na trwającą na terenie Ukrainy wojnę. Tym samym przepustkę do turnieju otrzymali biało-czerwoni, którzy w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy Dywizji B zajęli 3. miejsce, a grą w nadchodzących zawodach premiowane były dwie pierwsze lokaty.

- Już wcześniej docierały do nas sygnały, że być może to my pojedziemy na mistrzostwa Europy, ale potwierdzenie tej decyzji otrzymaliśmy tuż przed rozpoczęciem zgrupowania. Postanowiono wykluczyć reprezentację Rosji, więc to my zagramy w tym turnieju. Jeżeli to miałoby coś zmienić, to wybralibyśmy oddanie im miejsca w zamian za pokój - mówi Mikołaj Nowacki, trener Śląsk Wrocław Blind Football oraz reprezentacji Polski.

Decyzja rady znacząco zmieniła plan przygotowań reprezentacji na kolejne miesiące. Trener Nowacki podkreśla, że kluczem będzie teraz odpowiednie przygotowanie głównie pod kątem turnieju. Warto wspomnieć, że w sztabie kadry jest również Krzysztof Apolinarski - bramkarz i trener bramkarzy. W zgrupowaniu uczestniczyli również inni zawodnicy Śląska Wrocław BF: Adrian Słoninka, Łukasz Byczkowski i Marcin Lubczyk.

- Będziemy mieli więcej zgrupowań, niż początkowo planowaliśmy. Zaczęliśmy już przygotowania typowo pod mecze mistrzostw Europy, a nie tylko, by utrzymać formę przed kolejnymi spotkaniami eliminacji. Wiemy, że nie będzie łatwo, bo będą tam najlepsze drużyny w Europie. Mocno poprawiliśmy grę w defensywie, czyli coś, czego ostatnio nam brakowało. Myślę, że to zaplusuje. Mam też nadzieje, że pojedzie z nami powołany do reprezentacji Radek Majdan - dodaje Nowacki.

Mistrzostwa Europy Dywizji A zostaną rozegrane w Pescarze (Włochy) w dniach 8-18 czerwca. Wśród faworytów wymienia się m.in. Francję, Anglię czy obrońców tytułu - Hiszpanię.

- Jedziemy tam, by uczyć się od najlepszych. Każdy pozytywny wynik będzie cieszył, ale nie nastawiamy się, nie chcemy "pompować balonika", bo wiadomo, że nie jesteśmy jeszcze czołową drużyną Europy - podsumował trener.

Dla polskiej kadry będą to drugie w historii mistrzostwa Europy. Po raz ostatni biało-czerwoni wystąpili w turnieju tej rangi w 2015 roku w Hereford (Wielka Brytania), gdzie zajęli 9. miejsce.

Gratulujemy i trzymamy kciuki!