Wydarzenia

Piłkarze Śląska po meczu z Legią

2015-03-08 20:20:00
Spotkanie Śląska Wrocław z Legią podsumowują gracze WKS-u Tom Hateley, Paweł Zieliński i Robert Pich.

Tom Hateley: Żeby być szczerym... naprawdę nie wiem co mogę powiedzieć po takim meczu. Włożyliśmy w to spotkanie wiele sił, każdy z nas starał się jak mógł najlepiej i to widać było na boisku. Niestety, to było zbyt mało na dzisiejszy wieczór. Jesteśmy z pewnością rozczarowani końcowym wynikiem.

 

Zaliczyłem dziś asystę. Byłem oddelegowany do wykonywania rzutów rożnych i wolnych i wywiązałem się w tym przypadku z mojego zadania dobrze. Dośrodkowałem wprost na głowę Marco, ale nie mogę się z tego cieszyć. To dobrze, że zdobyliśmy gola, ale wolałbym, żeby moje zagranie przyniosło nam jakiekolwiek punkty. Dziś nie mogę się z tego cieszyć.

 

Paweł Zieliński: Byliśmy dziś równorzędnym rywalem dla Legii, tylko że musieliśmy wraz z upływem meczu coraz bardziej się odkrywać. Legia zyskiwała dużo miejsca, groźnie kontrowała i w ten sposób zdobyła trzecią bramkę. Szkoda tego meczu, bo warszawianie byli w naszym zasięgu, a tak odskoczyli nam na 7 punktów. Nie ma jednak co płakać nad rozlanym mlekiem. Musimy w Kielcach zapunktować, załapać się do górnej "ósemki" i walczyć dalej.

 

Ostatnie 15 minut naszej połowy to była nasza naprawdę dobra gra. Zepchnęliśmy Legię do obrony i szkoda, że nie udało się nam wtedy zdobyć jeszcze jednego gola. Gdybyśmy to wtedy zrobili, to zyskalibyśmy wiatru w żagle. Taka jest niestety piłka. Dziś możemy gratulować zwycięstwa Legii.


Robert Pich: Nie byliśmy słabszą drużyną w pierwszej połowie, a mimo to przegrywaliśmy. Trener w przerwie mówił nam, żebyśmy grali agresywniej. Legia grała agresywnie i sędzia im na to pozwalał. Dostaliśmy dwa gole po rożnych, a to nie powinno się zdarzyć. Chcieliśmy to naprawić i być niebezpieczniejsi w ataku. Przed przerwą zdobyliśmy bramkę na 1:2 i w drugiej połowie mieliśmy kolejne sytuacje. Gdybyśmy wyrównali byłoby znacznie lepiej, bo potem dostaliśmy bramkę na 3:1, po naszym wyraźnym błędzie. I było po meczu.


Sądzę, że ten czwartkowy mecz w Warszawie nie miał wpływu na dzisiejsze spotkanie. Ja wtedy nie grałem, ale wiem, że każdy zawodnik dobrze się przygotował i nie brakowało nam sił na boisku. Walczyliśmy do 90. minuty i to nie sił nam zabrakło do zwycięstwa.

Autor: Mateusz Kondrat, Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław