Wydarzenia

Piłkarze Śląska po meczu z Motorem

2015-10-10 19:50:00
Towarzyskie starcie z Motorem Lublin oceniają gracze WKS-u: Jacek Kiełb, Mariusz Idzik i Michał Bartkowiak.

Jacek Kiełb: To na pewno był mecz przyjaźni, na szczęście bez żadnej kontuzji. To najważniejsza sprawa w spotkaniu towarzyskim, tak samo jak atmosfera na trybunach. Myślę, że kibice mogli się dziś dobrze bawić. To ważne, bo fani mają tę więź i potrafią stworzyć na trybunach wyjątkową atmosferę. Cieszymy się, że mogliśmy przyczynić się naszą grą do uświetnienia obchodów 65-lecia Motoru Lublin.

 

Mariusz Idzik: Zaliczyłem asystę, ale przyznam się, że próbowałem w tej akcji oddać strzał. Cóż, mimo moich zamiarów wyszła mi pierwsza asysta w barwach Śląska Wrocław i cieszę się, że mogłem swój występ zakończyć przynajmniej z takim dorobkiem. Liczę, że teraz dzięki ciężkiej pracy na treningach będę miał jeszcze okazję zaliczyć takie podanie w meczu Ekstraklasy.

 

Atmosfera na trybunach w Lublinie była fantastyczna. To na pewno świetna okazja dla nich do wspólnego spotkania. Wrocław od Lublina dzieli wiele kilometrów, więc to z pewnością miłą rzecz dla naszych fanów, którzy mogli mieć taką okazję do wspólnego świętowania na Lubelszczyźnie.

 

Michał Bartkowiak: Jestem zadowolony ze swojej gry i cieszę się, że trener dał mi szansę na pokazanie swoich umiejętności. Myślę, że dobrze wszedłem w mecz, zdobyłem też pod koniec spotkania bramkę i mam powody do radości. Taki występ to na pewno świetny bodziec do tego, żeby na treningach dawać z siebie jeszcze więcej i liczyć na kolejne okazje do gry - tym razem w Ekstraklasie!

 

Pierwszy raz miałem styczność z Motorem Lublin i muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem. W tym mieście panuje świetna atmosfera, a warunki do awansu sportowego są idealne. Po tym meczu będę trzymał kciuki za kolejne awanse Motoru i nasze przyszłe spotkanie w Ekstraklasie.

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław