Piłkarze Śląska po meczu z Wisłą

Mateusz Machaj: To drugi mecz przyjaźni w krótkim okresie. Oba przez nas wygrane, choć dziś Wisła postawiła poprzeczkę dosyć wysoko. Cieszę się, że udało nam się zdobyć tą jedną bramkę więcej i trzy punkty zostały we Wrocławiu. Po rundzie jesiennej byliśmy na drugim miejscu, teraz mamy czwarte, ale myślę, że to jest dobre miejsce. Bardzo się cieszymy z tego powodu, że zagramy cztery mecze w domu, przed własną publicznością, trzy na wyjeździe. Jeszcze dużo dobrej piłki pokażemy dla wrocławskich kibiców i zrobimy sobie miłą niespodzianką na koniec sezonu. Chcemy krok po kroku zdobywać jak najwięcej punktów i być jak najwyżej.

Robert Pich: Dzisiaj cała drużyna zagrała świetnie. Byliśmy skoncentorwani i w obronie, i w ataku. Potrafiliśmy stworzyć sobie szanse i super, że udało nam się jedną z nich wykorzystać, a także nie stracić żadnej. Powalczyliśmy dzisiaj zespołowo i to jest dla nas super wynik, po którym możemy spokojnie przygotowywać się do kolejnych 7 meczów.

Przy golu wiedziałem, ze muszę stać w miejscu, w kórym byłem. To była standardowa sytuacja, gdy moim zadaniem jest zebrać drugą piłkę. Obrońca Wisły wybił mi futbolówkę pod nogi, a ja byłem przygotowany na strzał z woleja. Dobrze mi siadła piłka i myślę, że to była piękna bramka.

Terazw rundzie finałowej będziemy patrzyli na każdy kolejny mecz, żeby w nim osiągnąć dobry rezultat. Różnice punktowe będą niewielkie, więc chcielibyśmy skończyć najlepiej, jak się da. Wiemy, że każde spotkanie będzie trudne w grupie mistrzowskiej, ale pokazaliśmy dzisiaj, że możemy mądrze punktować. W najgorszym wypadku chcemy zakończyć sezon na miejscu, które zajmujemy teraz, ale jasnym jest, że celujemy w wyższe lokaty.