Wydarzenia

Piłkarze Śląska po remisie w Zabrzu

2015-02-28 20:50:00
O podsumowanie szalonego spotkania w Zabrzu poprosiliśmy piłkarzy Śląska Wrocław. Remis z Górnikiem ocenili dla Was bracia Paixao i Krzysztof Ostrowski.

Marco Paixao: Wynik końcowy jest dla nas dużym rozczarowaniem. Ciężko pracowaliśmy na korzystne rozstrzygnięcie, rozegraliśmy bardzo dobry mecz i strzeliliśmy trzy gole, ale to okazało się być zbyt mało. To szalone, że w końcówce sedzia podyktował rzut karny. Widać, że czegoś nam ciągle brakuje. Musimy to przeanalizować i znaleźć tę brakującą rzecz przed następnymi spotkaniami w Pucharze Polski i w lidze.

 

Brakuje mi już tylko 17 goli do spełnienia założenia przed tym sezonem. To dla mnie wielka motywacja, chcę strzelać te bramki dla drużyny, żeby wygrywała kolejne spotkania - zdobywała punkty. To najważniejsza rzecz jaką mogę zrobić dla drużyny. Patrzymy teraz do przodu, chcemy być mistrzami tej ligi. Mamy świetną atmosferę i z pozytywnym nastawieniem patrzymy na kolejne spotkania. Musimy wierzyć, że możemy być mistrzami.

 

Flavio Paixao: To bardzo frustrujące, że nie daliśmy rady dziś wygrać. Włożyliśmy naprawdę wiele wysiłku w to, żeby dziś zdobyć trzy punkty. Po tym jak Górnik wyrównał na 2:2 przycisnęliśmy ich, żeby ponownie wyjść na prowadzenie i to nam się udało. Później... ciężko w to uwierzyć. Jesteśmy jednym z najlepszych zespołów w tej lidze i musimy wygrywać takie mecze. Musimy wierzyć w takich chwilach zwycięstwo. Ten dzień kończy się dla nas w rozczarowujący sposób. Jutro jednak znowu wstaje słońce, a my musimy wierzyć, że będziemy walczyć o sukces.

 

Nie sądzę, że to ważne, że znowu strzeliłem Górnikowi Zabrze. Zdobyłem gola, ale najważniejsze jest to, jak moje zdobycze przekładają się na rezultat drużyny. Nie wygraliśmy dziś, więc czuję się rozczarowany. Wszyscy jestesmy rozczarowani, bo jesteśmy drużyną, która walczy o wygraną w polskiej lidze.

 

Krzysztof Ostrowski: Tak niestety w futbolu się zdarza, że trzy gole to za mało, by wygrać. W powtórkach zobaczycie, że zagrania ręką raczej nie było. Tomek miał chyba rękę przy ciele. Gdyby nie ta sytuacja, to wygralibyśmy to spotkanie. Stworzyliśmy sobie więcej sytuacji i w przekroju całego spotkania na pewno byliśmy lepszym zespołem.

 

Ważne, że nadal gramy dobrą piłkę. Jesteśmy powtarzalni w naszym poziomie. Zaczynamy strzelać bramki, a teraz przyszła pora, by tych goli nie tracić. 

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław