Piłkarze Śląska po remisie z Ruchem

Jacek Kiełb: Cieszę się, że trener na mnie postawił po tym, jak pauzowałem z Koroną. Po tym jak dostałem w piszczel trudno mi było biegać i musiałem opuścić jedno spotkanie. Dziś był trudny mecz, spodziewaliśmy się, że z Ruchem trzeba będzie naprawdę ciężko walczyć. I faktycznie było bardzo dużo walki.

Bardzo chcieliśmy wygrać, ale chorzowianie również. Szkoda, żałujemy, że tylko zremisowaliśmy. Bo w tej chwili priorytet to wygrywanie, musimy zdobywać komplet punktów, a nie ledwie po jednym, tak jak ostatnio.

 

Trudno mi na gorąco wyjaśnić, dlaczego w pierwszej połowie byliśmy wyraźnie lepsi, a w drugiej coś się zmieniło. Mieliśmy dziś swoje sytuacje, potrafiliśmy je stworzyć, ale znów nie zachowaliśmy się odpowiednio przy szansach bramkowych.

 

Tomasz Hołota: Bardzo chcieliśmy wygrać. Niestety, nie udało się i musimy szukać punktów w kolejnych meczach. W pierwszej połowie graliśmy średnim pressingiem i to nam wychodziło. Mieliśmy kilka sytuacji, w jednej z nich trafiliśmy nawet w poprzeczkę.

W drugiej połowie trochę za dużo pola oddaliśmy Ruchowi, aczkolwiek też mieliśmy swoje okazje. Potrafiliśmy też przyśpieszyć grę, kiedy było to konieczne. Zbyt często w prosty sposób traciliśmy jednak piłkę, a co za tym idzie także i rytm. Plan był taki, żeby w drugiej połowie ustawiać się 4-4-2. Zbyt wiele strat z przodu spowodowało jednak, że biegaliśmy niepotrzebnie za piłką.