Wydarzenia

Podsumowanie 20. kolejki Ekstraklasy

2015-12-14 20:00:00
Lider nie stracił, ale też nie zyskał, z kolei na dole coraz ciaśniej. Zapraszamy do relacji z wszystkich spotkań przedostatniej kolejki przed przerwą zimową.
20. kolejkę zainaugurował mecz Śląska Wrocław z Górnikiem Łęczna. WKS, który w ostatnim czasie dokonał małej rewolucji w sztabie szkoleniowym, pokazał w końcu na co go stać. Świetny początek spotkania zespołu Romualda Szukiełowicza sprawił, że już w 6., a później 17. minucie wojskowi cieszyli się z bramek. Dumę Lubelszczyzny stać było tylko na jedną odpowiedź i jak się później okazało, więcej trafień nie oglądaliśmy. Śląsk tym samym wygrał, opuścił ostatnie miejsce i rozpoczął wędrówkę w górę tabeli. To się nazywa efekt nowej miotły! Przed Wojkowymi dość intensywny tydzień, bowiem czeka ich jeszcze mecz pucharowy przed własną publicznością z Zawiszą Bydgoszcz (16 grudnia) i ostatni mecz ligowy z Góralami (21 gudnia).

Tego samego dnia Ruch Chorzów doznał wysokiej porażki z Jagiellonią Białystok. Problemy Niebieskich zaczęły się w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Wtedy to ich golkiper za faul ujrzał czerwoną kartkę, a goście otworzyli wynik trafieniem z rzutu karnego. Druga odsłona to już profesorska gra drużyny Michał Probierza, która ostatecznie wypunktowała chorzowian 4:0.

Pogoń Szczecin, która w sobotę podejmowała Górali, znów zapunktowała za trzy punkty. Znów, ponieważ jest to trzecie zwycięstwo Portowców z rzędu. Dobra postawa zespołu Czesława Michniewicza sprawia, że aktualnie plasuje się na dobrym czwartym miejscu w tabeli. W zupełnie innym humorze jest Podbeskidzie, któremu nie idzie... Miejmy nadzieję, że w ostatniej kolejce w tym roku nie przełamie się, bowiem do Bielska-Białej przyjeżdża Śląsk Wrocław.

W meczu o sześć punktów nie zobaczyliśmy bramek i tym samym Górnik Zabrze i Termalika Nieciecza podzielili się punktami. Niby żadna z drużyn nie przegrała, ale zadowolonym z remisu nie można być. Sytuacja w dole tabeli robi się coraz ciekawsza, zaledwie sześć punktów dzieli ostatni zespół Ekstraklasy od pierwszej ósemki naszej poczciwej ligi. 

Choć idą święta, to wiślacy w grobowych nastrojach. Nie pomogła zmiana trenera i czwarta porażka z rzędu stała się faktem. Tym razem katem Białej Gwiazdy była Lechia Gdańsk, której z kolei zmiana szkoleniowca wyszła na plus. Od momentu przejęcia zespołu przez Dawida Banaczka, gdańszczanie zaczęli wygrywać. 

Niedziela to kontynuacja pięknej serii zwycięstw Lecha Poznań, który przedłużył ją do sześciu spotkań pod rząd. Tym razem pozbawił złudzeń Zagłębie Lubin wygrywając z Miedzowymi 2:0. To najlepszy przykład, że jak się chce, to się da. Wielu ekstraklasowców mogłoby (a wręcz musiałoby) wziąć przykład z Kolejorza.

Kulminacyjnym punktem niedzieli, oprócz wybrania się do kościoła, było spotkanie Legii Warszawa z Piastem Gliwice. Mecz na szczycie przyciągnął na Łazienkowską ponad 20 tysięcy kibiców, a byli oni świadkami piłkarskich… szachów. Ostatecznie żadna ze stron nie zdołała wyprowadzić ruchu „szach mat” i elektryzująca partia zakończyła się „patem”, czyli remisem. To oznacza, że lider utrzymał bezpieczną przewagę nad resztą stawki i już nikt mu nie odbierze fotelu lidera w tym roku.

Tradycyjnie obcowanie z meczami w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce zakończyliśmy w poniedziałek. Nie jest tajemnicą, że mecze rozgrywane w tym dniu zazwyczaj nie należą do najciekawszych, jednakże starcie Cracovii z Koroną Kielce zupełnie odbiegł od tego schematu. Na boisku widzieliśmy sporo ciekawych akcji, walki i na szczęście bramek. Strzelanie rozpoczęli oraz skończyli gospodarze, ale Koroniarze przedzielili to swoimi golami i summa summarum skończyło się remisem. Po stronie Cracovii dwukrotnie strzelał niezastąpiony Rakels, który goni w klasyfikacji strzelców Nikolicia. W zespole Leszka Ojrzyńskiego również dwukrotnie trafiał Cabrera. Ten mógł skompetować nawet hat-ticka, ale nie wykorzystał rzutu karnego. 

20. kolejka:
 
Piątek, 11 grudnia:
Śląsk Wrocław - Górnik Łęczna 2:1 (2:1)
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0:4 (0:1)
 
Sobota, 12 grudnia:
Pogoń Szczecin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Górnik Zabrze - Termalika Bruk-Bet Nieciecza 0:0
Lechia Gdańsk - Wisła Kraków 2:0 (1:0)
 
Niedziela, 13 grudnia:
Lech Poznań - Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)
Legia Warszawa - Piast Gliwice 1:1 (0:0)
 
Poniedziałek, 14 grudnia:
Cracovia - Korona Kielce 2:2 (1:1)
Autor: Michał Krzyminski

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław