Wydarzenia

Podsumowanie 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

2015-04-26 20:00:00
Przedostatnia, krótsza niż zwykle, wprowadzająca sporo zmian w środku tabeli - taka była 29. seria gier na ekstraklasowych boiskach w Polsce. Niestety, była to również kolejka nieszczęśliwa dla wrocławskiego Śląska.

Na początek zmierzyły się ze sobą dwie drużyny z dołu tabeli. Rycerze wiosny, piłkarze Zawiszy Bydgoszcz, podejmowali u siebie Cracovię. Pasy przed tym meczem wyprzedzały niebiesko-czarnych o dwa oczka i gospodarze liczyli, że po spotkaniu te zespoły zamienią się miejscami w ligowej tabeli. Przeliczyli się. Goście wygrali aż 3:0, co powoduje, że Zawisza - mimo oszałamiającej wiosny (do tej kolejki najlepiej punktujący zespół 2015 roku) - ciągle pozostaje na ostatnim miejscu i prawdopodobnie z samego dołu zacznie zmagania w grupie spadkowej. Zmierzy się tam m.in. z Cracovią, której przewaga wzrosła jednak do pięciu oczek i której szanse na utrzymanie są o te kilka punktów większe.


Jak bardzo z ucieczki ze strefy spadkowej ucieszył się Ruch Chorzów najlepiej świadczy fakt, jak bardzo Niebiescy nie chcą tam wrócić. Przed tygodniem wysunęli się nad „czerwoną strefę” i w tej kolejce nie dali się pokonać nawet liderowi z Warszawy. Na własnym boisku Ruch bezbramkowo zremisował z Legią i powiększył przewagę nad 15. GKS-em do dwóch oczek. Goście zdecydowanie przeważali, mieli nawet rzut karny, ale Putnocky nie dał się pokonać w żadnej sytuacji. Tym samym do Legii zbliżył się Lech. Dwóch faworytów do tytułu dzielą już tylko dwa punkty.


Bardzo ciekawie zapowiadało się starcie szczecińskiej Pogoni z „górnikami” z Zabrza. Oba zespoły walczą o awans do „ósemki” i bezpośredni pojedynek w stolicy zachodniopomorskiego był bardzo ważnym przystankiem na drodze jednego z tych klubów (a może obu? albo… żadnego?) do grupy mistrzowskiej. Z tego przystanku bogatsi o trzy punkty odjechali gospodarze, którzy wygrali 3:1, przeskoczyli zabrzan w tabeli i są już bardzo, bardzo blisko zapewnienia sobie miejsca w wymarzonej grupie. Trzeci mecz pod wodzą trenera Michniewicza przyniósł Portowcom trzecią wygraną, w której znów pomógł szczeciński Zorro, czyli Łukasz Zwoliński, strzelec drugiej bramki. Pogoń jest w tabeli już tylko dwa punkty za Śląskiem. Górnik ma jedno oczko mniej.


Gdy do potencjalnego spadkowicza przyjeżdża potencjalny pucharowicz zdarzyć może się wszystko. Niestety (dla postronnych kibiców) tym razem w starciu GKS-u Bełchatów z Jagiellonią Białystok nie zdarzyło się… niemal nic. Bezbramkowy remis na pewno bardziej satysfakcjonuje gospodarzy gdyż przerwali serię sześciu porażek, która zaprowadziła ich aż do strefy spadkowej. Jaga nie zrobiła wiele, by przedłużyć bessę Brunatnych. Słaby mecz podopiecznych Michała Probierza (który po przedłużeniu kontraktu zapowiedział, że jego zespół będzie walczył o mistrzostwo) nie zepchnął ich jednak z podium, na którym białostoczanie chcą pozostać aż do końca sezonu. We Wrocławiu mamy co do tego inne plany…


… które trudno będzie jednak spełnić grając tak, jak w drugiej połowie meczu z Lechem. Śląsk przegrał w Poznaniu 0:2 i nie wykorzystał szansy wskoczenia na ligowe podium już teraz. Po dobrych pierwszych 45 minutach, w drugich wrocławianie dali się zdominować rywalom i po dwóch szkockich asystach (2x Barry Douglas) lechici zdobyli dwie fińskie bramki (Hamalainen i Arajuuri). Kolejorz odrobił w tej kolejce połowę strat do Legii i przewaga warszawian wynosi już tylko dwa oczka. Osiem punktów za Lechem jest Śląsk, który choć pewny gry w grupie mistrzowskiej, w ostatniej kolejce będzie musiał walczyć z Wisłą o pozostanie w pierwszej czwórce. To ważne, gdyż jeśli się uda - cztery z siedmiu meczów drugiej fazy rozgrywek WKS rozegra u siebie.

 

Niedzielę z T-Mobile Ekstraklasą rozpoczęliśmy w Gliwicach, gdzie do Piasta przyjechało Podbeskidzie. Drużyna Leszka Ojrzyńskiego chciała meczem na śląsku zapewnić sobie pewne miejsce w górnej połowie tabeli, ale zabrała się do tego w najmniej odpowiedni ze sposobów. Przez 80 minut gra obydwu zespołów usypiała i z pewnością część widzów zdążyłą już wyłączyć teleodbiorniki, gdy... wreszcie pojawiły się emocje! Najpierw dwa "żółtka" skróciły czas pobytu na murawie Adama Dei, a później jego koledzy z defensywy zagrali w chodzonego. W efekcie po trzech wrzutkach w pole karne Piast zdobył trzy gole, które do swojego konta dopisali Hebert, Osyra oraz Wilczek, a trzy punkty pozwoliły Gliwiczanom odskoczyć od strefu spadkowej na "oczek" pięć.

 

Potknięcie Podbeskidzia już po kilku godzinach wykorzystała gdańska Lechia. Biało-zieloni na własnym obiekcie podejmowali gości z odległej Łęcznej i pewnie pokonali ich 2:0, wskakując tym samym do grupy, która już za trzy dni nazywana będzie "mistrzowską". Nie wiadomo czy to długa podróż sprawiła, że łęcznianie nie mieli nic do powiedzenia na Pomorzu (nie oddali ani jednego celnego strzału), czy też to Lechia była zespołem aż tak zdecydowanie lepszym. Pewnym jest jednak, że Górnika nie zobaczymy już w górnej ósemce, a gdańszczanie trzymają los we własnych rękach i to tylko od nich zależeć będzie czy zagrają o puchary.

 

Ostatnie akcenty 29. kolejki oglądaliśmy pod Wawelem, gdzie Wisła Kraków mierzyła się z kielecką Koroną. Biała Gwiazda niesioną dobrą grą w ostatnim czasie Donalda Wilde-Guerriera zwyciężyła 2:0 i wskoczyła na 4. lokatę kosztem Śląska Wrocław. Oznacza to, że środowy mecz przyjaźni rozegrają dwie drużyny pewne udziału w grupie mistrzowskiej. Stawką starcia bedzie z kolei możliwość rozegrania 4 spotkań finiszu rozgrywek na własnym stadionie. Czekamy więc na przyjazd braci z Krakowa!

 

Wyniki 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy:

Piątek, 24 kwietnia

Zawisza Bydgoszcz – Cracovia Kraków 0:3 (0:1)
Ruch Chorzów – Legia Warszawa 0:0

Sobota, 25 kwietnia

Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 3:1 (1:0)
GKS Bełchatów – Jagiellonia Białystok 0:0
Lech Poznań – Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)

Niedziela, 26 kwietnia

Piast Gliwice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0 (0:0)
Lechia Gdańsk – Górnik Łęczna 2:0 (1:0)
Wisła Kraków – Korona Kielce 2:0 (1:0)
Autor: Jędrzej Rybak, Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław