Pójść za ciosem

Atmosfera panująca w ekipie WKS-u nawet największych sceptyków musi napawać optymizmem. Nowi zawodnicy szybko wkomponowali się do zespołu, dobre noty zbierają Filipe Goncalves i Augusto, a Łukasz Madej udowadnia, że po trzydziestce bez trudu może być wiodącą postacią w drużynie. Kibicom Trójkolorowych wiele radości dostarczyła wiadomość o powrocie do Wrocławia Bence Mervo. Długo trwająca sprawa zakontraktowania Węgra zakończyła się szczęśliwie i tylko kwestią czasu pozostaje, kiedy Mr. Gol znów umieści piłkę w siatce.

Ponadto, defensywa Śląska wygląda naprawdę solidnie. Najlepiej świadczy o tym fakt, że sposobu na pokonanie Mariusza Pawełka nie znaleźli piłkarze Lecha Poznań i Legii Warszawa, czyli dwóch ostatnich mistrzów Polski. - Trzeba podkreślić wyśmienitą dyspozycję naszego bramkarza. Mariusz Pawełek wykonał dzisiaj fantastyczną robotę – komplementował swojego golkipera, po kolejnym meczu „na zero z tyłu”, trener Mariusz Rumak. Oczywiście pochwały należą się także całej formacji obronnej, a właściwie – całej jedenastce.

W sobotę podopiecznych trenera Mariusza Rumaka czeka jednak trudne zadanie. Śląsk podejmie rywala, który mówi otwarcie: - Nasz cel to mistrzowski tytuł. Gdańszczanie wyraźnie są na fali wznoszącej i z każdym kolejnym meczem nabierają pewności siebie. Rozpoczęli niemrawo – od porażki Wisłą Płock (1:2) – później przyszło wymęczone zwycięstwo nad Górnikiem Łęczna (2:1), a ostatnio, już bez większych problemów, wygrali z Wisłą Kraków (3:1). Bramki zdobyli dobrze znani w stolicy Dolnego Śląska, bracia Marco i Flavio Paixao.

Choć na trybunach panować będzie przyjacielska atmosfera, na murawie nie ma co liczyć na taryfę ulgową. Pierwszy gwizdek arbitra zabrzmi w sobotę, 6 sierpnia o godz. 18.