Wydarzenia

Poniedziałkowa prasa o Śląsku Wrocław

2015-01-12 09:45:00
Zapraszamy na pierwszy w tygodniu przegląd gazet. Z dzisiejszej prasy wybraliśmy najciekawsze artykuły dotyczące Śląska Wrocław i jego piłkarzy.

Gazeta Wrocławska - Ciolaku i Łacny w środę poznają swój dalszy los

 

Trener Tadeusz Pawłowski wykluczył jednak, że we Wrocławiu mogliby zostać dwaj wspomniani napastnicy. - Obaj wyglądają na przygotowanych. To ciekawi piłkarze. Różnią się trochę od siebie. Słowak to zawodnik pola karnego, dobrze wykańcza akcje. Jeśli chodzi o pracę z tyłu, to mam trochę wątpliwości. Ciolaku biega trochę więcej, jest szybki. Pasuje do naszej koncepcji. Ma 21 lat, więc byłaby to przyszłość dla zespołu. Mógłby wchodzić na zmianę, dawać jakość, ale w tej chwili moim zdaniem w pierwszej jedenastce mamy zawodników lepszych - wyjaśnił Pawłowski. - Jeśli chcą grać u nas, to muszą się dostosować do warunków finansowych. Także pieniądze nie zadecydują o wyborze. Chcemy postawić na tego, który nie tylko będzie pasował do nas piłkarsko, ale także do naszej filozofii i szatni - zdradził Pawłowski.

 

Słowo Sportowe - O dwóch takich, co podzielili tytuł

 

Kiedy w naszej redakcji po raz pierwszy padło pytanie, komu przyznać tytuł obcokrajowca 2014 roku, nie było wątpliwości, że powinien otrzymać go Paixao z piłkarskiego Śląska Wrocław. Ale który? Marco miał fantastyczną wiosnę, Flavio był niezastąpiony jesienią. W tej sytuacji kapituła plebiscytu nie miała innego wyjścia, jak przyznać tytuł obu bliźniakom. (…) Janusz Sybis, legenda Śląska i jeden z najskuteczniejszych zawodników w historii WKS (110 bramek w 265 meczach), nie ma wątpliwości, że bliźniacy to najlepsi obcokrajowcy, jacy kiedykolwiek grali w barwach wrocławskiego klubu. Nie pozostaje nam nic innego, jak zgodzić się z mistrzem. Wystarczy chociażby rzut oka na statystyki. Marco w 46 występach w koszulce WKS aż 28 razy wpisał się na listę strzelców. Niejako przy okazji zdążył pobić klubowy rekord w liczbie zdobytych bramek w trakcie jednego sezonu ekstraklasy. W poprzednich rozgrywkach wpisał się na listę strzelców 21 razy. W ten sposób aż o pięć trafień zdystansował poprzedniego rekordzistę... Tadeusza Pawłowskiego, czyli swojego obecnego trenera.

 

Słowo Sportowe – Śląsk testuje Messiego!

 

Jeśli Tadeusz Pawłowski zdecyduje się na transfer słowackiego napastnika Milosza Lacznego, Śląsk będzie jego siódmym klubem w karierze. Najlepiej wiodło mu się w ojczyźnie, a ściślej w Rużemberku, gdzie był najlepszym snajperem tej drużyny. Kibice nadali mu tam przydomek: Liptovsky Messi, chociaż on zaprzeczał temu i z uśmiechem dodawał, że jest bratem Cristiano Ronaldo.

 

Czy zanim Pan tu przyjechał, wiedział już Pan coś o Śląsku? Jakie są Pana pierwsze wrażenia z pobytu we Wrocławiu i w klubie?

We Wrocławiu jestem pierwszy raz. Ale już od początku myślę, że jest to klub na wysokim poziomie. Pracuje się tu profesjonalnie. Oglądałem sporo filmów wideo o Śląsku. To wielki klub, ma wielkie ambicje, a miejsce, które zajmuje w tabeli, odpowiada temu, jak się tu pracuje.

 

W Śląsku gra jeden Słowak Robert Pich, a kilka dni temu kontrakt z wrocławskim klubem podpisał kolejny Pana rodak Peter Grajciar. Zna Pan któregoś z nich?

Obu. Z Robertem byłem w reprezentacji Słowacji do lat 21 i tam poznaliśmy się bardzo dobrze. Wcześniej graliśmy przeciwko sobie, gdy ja byłem w Rużomberku, a on w Żilinie. Znam także Petera Grajciara, który był razem ze mną w Sparcie Praga, tak więc mam koło siebie dwóch chłopaków, którzy mi mogą pomóc.

 

(…) 

 

Czym chce Pan przekonać trenera Tadeusza Pawłowskiego, aby wziął Pana do Śląska? Jakie są Pana mocne strony?

Już od pierwszego kontaktu dostrzegłem, że trener to dobry, uczciwy człowiek. A że ja też z nikim w życiu nie miałem problemów, to myślę, że się  dogadamy. A co do moich silnych stron, to raczej trzeba by się było spytać innych ludzi. Myślę jednak, że należę do szybkich zawodników. Mam nadzieję, że jak dostanę szansę, to uda mi się dostać do Śląska i przebić się do podstawowego składu.

 

Fakt - Spotkaj się z Pawłowskim

 

Działacze Śląska wychodzą naprzeciw oczekiwaniom kibiców. W środę (godz. 19) trener i piłkarze spotkają się ze swoimi najwierniejszymi fanami. W klubie przygotowano niespodziankę dla kibiców, którzy przed sezonem wykupili karnet na minioną rundę jesienną. Tadeusz Pawłowski (62 l.), Krzysztof Ostrowski (33 l.) i Piotr Celeban (30 l.) w środę w budynku klubowym przy ulicy Oporowskiej przywitają karnetowiczów, by porozmawiać na tematy dotyczące zespołu. Do jutra przyjmowane są także zgłoszenia dla kibiców, którzy nie zaopatrzyli się w karnety. By dostać się na takie spotkanie, należy wysłać e-maila na adres: marketing@slaskwroclaw.pl.

Autor: Mateusz Kondrat

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław