Poniedziałkowy przegląd artykułów o Śląsku

Przegląd Sportowy - Gecov rwie się do gry jak pitbull

Czesi, którzy zjedli zęby na futbolu, nie mają wątpliwości: Śląsk pozyskując Marcela Gecova zrobił świetny interes. - We Wrocławiu będą mieli z niego wiele pożytku - mówi Jakub Dovalil, trener czeskiej młodzieżówki.  - Niech Marcel tylko podtrzyma formę z wiosny z Rapidu Bukareszt. Wtedy nie będziecie żałować - dodaje Zdenek Grygera, 65-krotny reprezentant Czech, były piłkarz m.in. Ajaksu i Juventusu, który z Gecovem spotkał się w Fulham. Wszystko wskazuje na to, że tak ciekawego transferu czeskiego zawodnika do polskiej ligi nie było od 2011 roku, kiedy do Legii Warszawa jako lider klasyfikacji strzelców swojej ligi i reprezentant kraju przechodził Michał Hubnik. (…)

Tak samo nowego piłkarza Śląska zapamiętał obrońca Korony Kielce Radek Dejmek. Z Gecovem występował w latach 2008-11 w Skwarne Liberec. - Na boisku był bardzo agresywny i skuteczny w odbiorze piłki. Widać było, że ma nieprzeciętny talent - mówi. W szatni Gecov też nie był typem cichego piłkarza, który tylko siedzi i czeka na polecenia trenera. Dovatil przypomina, że przed spotkaniami motywował i zagrzewał kolegów do walki. - Do gry rwał się jak pitbull - śmieje się ceniony w Czechach trener młodzieży.  - Był zawodnikiem, którego nie dało się nie lubić. Dbał o dobrą atmosferę w zespole, robił żarty. Myślę, że szybko zaaklimatyzuje się w szatni Śląska - przewiduje Dejmek.

Przegląd Sportowy - Czy Kokoszka może grać?

Działacze Śląska chcą uzyskać od PZPN i FIFA dodatkowe zapewnienie, że mogą wystawić Adama Kokoszkę do składu w czwartkowym meczu z IFK Goteborg. Ich wątpliwości budzi to, że obrońca nadal jest zarejestrowany w Transfer Matching System jako zawodnik... Torpedo Moskwa.

TMS to międzynarodowy system obsługi transferów, działający pod auspicjami FIFA. Śląsk tłumaczy, że nie chce podzielić losu Legii, która rok temu odpadła z kwalifikacji Ligi Mistrzów, bo nie dopilnowała prostych spraw proceduralnych. - Owszem, PZPN wydał piłkarzowi warunkowy certyfikat, ale FIFA nadal nie zmieniła statusu zawodnika - tłumaczy prezes Śląska Paweł Żelem. - TMS to system służący do przeprowadzania transferów, nie narzędzie do potwierdzania aktualnej przynależności klubowej piłkarza. Uważamy, że wszystko jest w porządku. Ale jeśli we Wrocławiu chcą mieć nie 100, a 1000 procent pewności, będziemy to załatwiać - mówi Łukasz Wachowski, dyrektor departamentu rozgrywek krajowych PZPN.

Gazeta Wrocławska - Raport ligowy przed nowym sezonem Ekstraklasy

Śląsk Wrocław

Dla Śląska sezon już się zaczął. Wrocławianie w I rundzie eliminacji Ligi Europy wyeliminowali wicemistrza Słowenii NK Celje (1:0 i 3:1 u siebie), a już w czwartek zagrają pierwsze spotkanie z IFK Góteborg w II rundzie. Tadeusz Pawłowski nie miał czasu na długie obozy i sparingi. WKS rozegrał tylko jeden mecz towarzyski. Kilka dni przebywał na zgrupowaniu w Trzebnicy, gdzie pokonał 1:0 Zagłębie Lubin. Jedyną bramkę tego meczu strzelił nowy skrzydłowy w drużynie Jacek Kiełb. Były piłkarz Korony Kielce bardzo dobrze wprowadził się do drużyny, bo w rewanżowym spotkaniu z Celje do siatki trafił dwa razy. Z konieczności grał w ataku, bo po odejściu Marco Paixao do Sparty Praga Śląsk nie miał w kadrze właściwie żadnego napastnika. Dopiero w piątek podpisano dwuletnią umowę z Kamilem Bilińskim, dla którego będzie to powrót do Wrocławia po kilku latach. Ostatnio dobrze radził sobie w Dinamie Bukareszt, a wcześniej w Żalgirisie Wilno. Oczekiwania wobec niego są spore. Do Wojskowych wrócił też po roku Adam Kokoszka. Wiosną rozwiązał umowę z bankrutującym Torpedo Moskwa. Nowym nabytkiem jest też czeski defensywny pomocnik Marcel Gecov, który swego czasu był piłkarzem Fulham.

Słowo Sportowe - Trzech nowych na Goeteborg

Takiej drużynie jak Śląsk po nie wypadało żegnać się z europejskimi pucharami już po pierwszej rundzie eliminacyjnej. I wrocławianie świetnie rozpoczęli, dwukrotnie zwyciężając wicemistrzów Słowenii, mimo że drużyna ta pokazała się z dobrej strony, długo umiejętnie się broniąc i kontratakując. (…)

- Z niecierpliwością czekam na nowych zawodników, bo widać, że zmiany były potrzebne. Szukamy i mam poparcie zarządu, że potrzebny jest zawodnik na środku ataku. Jestem za jednym dobrym doświadczonym zawodnikiem i jednym utalentowanym. Jesień będzie mordercza i wiele się wtedy rozstrzygnie. Jest bardzo dużo meczów i jeżeli chcemy być w czołówce, musimy rotować składem. Uważam, ze potrzeba dwóch napastników. Szukamy, poszły zapytania o wypożyczenie, poszły zapytania o wypożyczenie, poszły zapytania o konkretnych zawodników. Czekamy i myślę, że uda się nam to zrobić tak, jak z Gecovem - mówił po czwartkowym spotkaniu z Celje Pawłowski.

I już następnego dnia „otrzymał” napastnika. Dwuletnią umowę ze Śląskiem podpisał wychowanek wrocławskiego klubu Kamil Biliński.

Fakt - Będzie tak dobry jak Marco Paixao

- Zastąpiliśmy Marco Paixao równie dobrym napastnikiem - ocenia transfer Kamila Bilińskiego (27 l.) trener Śląska Tadeusz Pawłowski. W piątek działacze pozyskali „Bilę”, przekonując go do podpisania dwuletniego kontraktu. - Przychodzi z dobrej sportowo, a co dla nas ważne technicznie ligi rumuńskiej. To bardzo dobrze, bo uważam, że mamy duże rezerwy w grze kombinacyjnej między ofensywnymi zawodnikami. Widzę też tutaj dużą rolę nie tylko dla Flavio, Kiełba czy Picha, ale także dla Kamila. Strata Marco została zrekompensowana bardzo wartościowym piłkarzem i cieszę się, że go mamy - dodaje „Tedi”. (…)

Zdaniem Sztylki dodatkowym atutem Bilińskiego będzie siła. - Przez tych kilka lat gry poza Polską bardzo nabrał tężyzny fizycznej - ocenia były zawodnik WKS. Biliński ma się pojawić na treningu Śląska w poniedziałek. Na razie trenerzy sami przyznają, że nie do końca wiedzą, w jakim jest miejscu, jeśli chodzi o przygotowanie do sezonu. Być może zawodnik będzie potrzebował nieco więcej czasu, by wrócić do optymalnej formy. Na razie czekają go testy fizyczne na AWF.