Portowcy po remisie we Wrocławiu

Patryk Małecki: Nie zgodzę się, że był to remis ze wskazaniem na Śląsk. Wydaję mi się, że to my stwarzaliśmy sobie więcej sytuacji, my byliśmy pod grą. Wiadomo, wrocławianie też mieli dogodną, bardzo fajną sytuację w pierwszej połowie, po naszym błędzie. Jednak przez pierwsze 30 minut nie powąchali piłki. Przez jakąś chwilę w drugiej połowie gospodarze złapali wiatr w żagle, ale pod koniec to my dominowaliśmy.

Szkoda tego spotkania, bo pewnie kto strzeliłby pierwszego gola, to wygrałby mecz. Chcieliśmy zagrać bardzo zdecydowanie i żałujemy, że nie było bramek dzisiaj. Myślę, że z obu stron ten mecz mógł się podobać. Cieszymy się z jednego punktu, ale przyjechaliśmy tutaj po trzy.

Adam Frączczak: Przyjechaliśmy po przełamanie, ale starliśmy się z mocnym Sląskiem. Nasi dzisiejsi rywale też szukali zwycięstwa i grało nam się bardzo ciężko. Mecz był wyrównany, każda ze stron miała swoje okazje do strzelenia bramki i gdyby coś wpadło, byłoby ciekawiej, ale remis uważam za sprawiedliwy.

W pierwszej połowie mieliśmy dużo szczęścia, bo gospodarze byli bliscy bramki. My z kolei pod koniec spotkanie stworyliśmy dobrą okazję, ale szkoda, że piłka nie wpadła do siatki.
Zawsze gramy o trzy punkty i nie cieszy nas ten remis. To już nasze szóste spotkanie bez wygranej, ale mamy nadzieję, że ten punkt to dobry prognostyk przed następnymi meczami.