Wydarzenia

Powrócić do zwycięstw!

2017-12-09 10:00:00
Zawodnicy Jana Urbana zapomnieli już o nieudanym wyjeździe do Gdańska. Piłkarze Śląska wracają do swojej twierdzy, w której zawsze są mocni, i myślą już tylko o starciu z Piastem Gliwice. WKS po przegranej w Gdańsku chce powtórzyć ostatnie zwycięstwo z własnego boiska, odniesione w derbach przeciw Zagłębiu. Choć może niekoniecznie po takim dreszczowcu…
Nie ma jak w domu, chciałoby się powiedzieć. Trójkolorowi są znowu u siebie. Niejeden kibic wrocławskiego klubu wreszcie odetchnął z ulgą, bo Śląsk na własnym stadionie prezentuje się zupełnie inaczej niż w delegacji. Czas pokazać to w meczu z Piastem!
 
Gliwicki status quo

Najbliżsi rywale rozpoczęli sezon nie najlepiej, co utratą posady przypłacił ich ówczesny trener - Dariusz Wdowczyk. Początkowo cieszył się on sporym kredytem zaufania, udzielonym mu przez tamtejszych włodarzy, jednak wszystko zmieniło się we wrześniu. Wtedy - po dziewiątej kolejce rozgrywek - nowym sternikiem śląskiego zespołu został Waldemar Fornalik. Były selekcjoner reprezentacji Polski nie znalazł jednak recepty na słabą grę gliwickich piłkarzy. Fornalik właściwie powtórzył wynik swojego poprzednika, bo w kolejnych dziewięciu meczach Piast zdobył osiem punktów, czyli tyle samo, co we wcześniejszych spotkaniach za kadencji Wdowczyka.

Estończyk nadal bez błysku

Wyniki gliwiczan nie powalają, ale trzeba pamiętać, że mają oni tylko pięć punktów straty do Śląska. O tym, że nie można lekceważyć  Piastunek przekonał się ostatnio poznański Lech, który bezbramkowo zremisował z nimi na ich stadionie. Poznaniacy byli bliżej zwycięstwa, ale fantastyczne zawody między słupkami rozegrał Jakub Szmatuła. To właśnie bramkarz Piasta wydaje się być ostatnio najjaśniejszą postacią tego zespołu.

Mecz z Kolejorzem obnażył największą wadę najbliższego rywala WKS-u, czyli niestabilną grę w ofensywie. Podopieczni Fornalika - i to grając u siebie - oddali zaledwie jeden celny strzał na bramkę golkipera Lecha. Nic dziwnego, że w Gliwicach cieszą się, że po długiej kontuzji do gry powraca bramkostrzelny Gerard Badia. Tym bardziej, że wciąż zawodzi ściągnięty latem Konstantin Vassiljev. Estończyk miał być wielkim wzmocnieniem Piasta. W końcu był jednym z najlepszych piłkarzy ligi w ubiegłym sezonie. W obecnych rozgrywkach ofensywny pomocnik nie może jednak znaleźć formy. 

Tylko zwycięstwo

Gliwiczanie mają swoje problemy, ale zmartwienia ma też Śląsk. Lista kontuzjowanych zawodników WKS-u nadal jest długa. W sobotę na pewno nie zagrają: Adam Kokoszka, Djordje Cotra, Boban Jović, Kamil Dankowski i Michał Mak. Zdecydowanie większe szansę na grę ma duet Arkadiusz Piech i Robert Pich, którzy przed tygodniem zgłosili urazy przed spotkaniem z Lechią.

Trójkolorowi w pierwszym meczu zremisowali w Gliwicach 1:1. Tym razem jednak grają u siebie, więc dla piłkarzy Urbana liczy się tylko zwycięstwo. Czas po raz kolejny obronić wrocławską twierdzę! Początek starcia w sobotę, o godz. 15.30.
Autor: Adam Matysiak, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław