Probierz: Śląsk jest stabilnym zespołem

Michał Probierz:  Na początku meczu chcieliśmy zneutralizować przewagę, którą miał Śląsk. Wynikała ona z tego, że mieli jeden dzień odpoczynku więcej, a my wczoraj spędziliśmy 10 godzin w autokarze i to mocno dało się odczuć. I ten początek był bardzo trudny. Czasem się zastanawiam, jak to możliwe, że w ten sam sposób tracimy już chyba czwartą bramkę na wyjeździe. Na szczęście potem wróciliśmy do gry, po błędzie bramkarza wyrównaliśmy i mieliśmy okazje na 2:1.

 

Znów mamy dobre statystyki, jeśli chodzi o strzały. Próbowaliśmy często uderzać na bramkę, bo liczyliśmy, że Ambramowicz popełni błąd. To się udało, ale niedługo potem straciliśmy drugiego gola. Piłka przeleciała między nogami, odbita po rykoszecie. Trudno kogokolwiek za to winić. Jasne, można powiedzieć teraz, że to nie są piłkarze i się na nich obrazić. Tak jest najłatwiej. Eksperci po meczach nigdy nie przerywają, bo wiedzą już wszystko po fakcie.

 

Mariusz Rumak nie zaskoczył nas składem. Wiedzieliśmy, że Dudu i Hołota nie zagrają. Przede wszystkim chcieliśmy zatrzymać ich środek pola. Śląsk jest stabilnym zespołem, nie odeszło wielu graczy w porównaniu z poprzednim sezonem. W porównaniu do meczu, który z nimi wygraliśmy sezon temu nie zaszło wiele zmian. U nas nie ma 7 piłkarzy z tamtego spotkania. 

 

W grupie spadkowej każdy mecz będzie taki trudny. Mieliśmy jednak cztery dobre sytuacje. Jeśli się ich nie wykorzystuje to nie można wygrać. A przecież teraz nie ma za bardzo kiedy trenować, co chwile są mecze i wyjazdy. A dla nas wyjazdy to zupełnie coś innego niż dla klubów z centralnej Polski. Jesteśmy zamieszani, jak wszystkie drużyny grupy spadkowej – może poza Wisłą – w walkę o utrzymanie. Musimy się skonsolidować.