Wydarzenia

Przegląd czwartkowych artykułów o Śląsku

2015-08-20 09:14:00
Zapraszamy na poranny, tradycyjny przegląd prasy. Z dzisiejszych gazet jak zwykle wybraliśmy najciekawsze artykuły dotyczące Śląska Wrocław i jego piłkarzy.

Gazeta Wrocławska - Czy Śląsk przyczyni się do zwolnienia Kubickiego?

 

Nigdy nie grało się Śląskowi łatwo z Podbeskidziem Biełsko-Biała. Zazwyczaj padały... remisy. Ten mecz już w sobotę (g. 18) na Stadionie Wrocław. Obie drużyny do tej pory dziewięciokrotnie spotkały się na poziomie ekstraklasy, ale Śląskowi udało się wygrać zaledwie dwa razy - zawsze u siebie. W pozostałych siedmiu spotkaniach padały remisy. Z drugiej strony Podbeskidzie we Wrocławiu strzeliło w najwyższej klasie rozgrywkowej tylko jedną bramkę.  Faworytem tego spotkania musi być Śląsk - to oczywiste. Nie chodzi jedynie o rolę gospodarza, formę sportową czy też statystyki, ale też o to, co Górale pokazują w ostatnich tygodniach. Są jedną z trzech drużyn (obok Lechu Gdańsk i Górnika Zabrze), które w tym sezonie jeszcze nie wygrały. W trzech wyjazdowych meczach stracili aż siedem bramek. 

 

Mimo tego jeszcze tydzień temu na łamach katowickiego „Sportu" prezes Dariusz Borecki zapewniał, że trener Dariusz Kubicki może póki co spać spokojnie. Mamy jednak wrażenie, że ewentualna porażka ze Śląskiem mogłaby to zmienić.  

 

Tymczasem dziś wrocławian będzie można spotkać w... tramwaju linii 31. To kolejna odsłona wspólnej akcji klubu z MPK „Zbierz drużynę". Piłkarze ruszą o godz. 12.40 spod Stadionu Wrocław, a o 13.21 dotrą do pętli na Gaju. Jest okazja do zdjęć i autografów.

 

Przegląd Sportowy - Pich nie myśli o Legii

 

Słowacki skrzydłowy poważnie rozważa możliwość przedłużenia kończącej się w grudniu umowy z obecnym klubem. - Oferta z Legii Warszawa? Wiem, że przyszła do klubu, ale Śląsk nie był z niej zadowolony, więc ją odrzucił. A skoro tak, dla mnie nie ma tematu - mówi Robert Pich. - O czym tutaj rozmawiać, skoro kluby się nie dogadały. Mam przecież ważną umowę, a więc, jeśli ktoś jest zainteresowany transferem, musi ustalić jego warunki z klubem - dodaje piłkarz.  Śląsk zdecydowanie sprzeciwił się ofercie Legii, a trener Tadeusz Pawłowski ostro ją skrytykował. Wyraźnie ma za złe jednemu z największych rywali, że teraz, kiedy już trwają rozgrywki, próbuje wyciągnąć z jego drużyny kluczowego piłkarza. Zresztą nie chodzi tylko o Legię, bo wcześniej pojawiła się informacja, że zatrudnieniem Słowaka zainteresowane są także Lech i Pogoń.

 

Pich podkreśla, że na razie nigdzie się nie wybiera. - Słyszę, że jestem przymierzany do dziesięciu klubów. Tylko że ja nie mam żadnej oferty. Bo pierwszy ruch należy do Śląska - tłumaczy Słowak. Skrzydłowy ma we Wrocławiu kontrakt ważny do końca grudnia tego roku, jednak zapewnia, że do tej pory nie planował podpisania już teraz umowy z innym klubem, która obowiązywałaby od stycznia. - Nie wykluczam, że przedłużę kontrakt ze Śląskiem. Prowadzimy rozmowy i myślę, że jest szansa na porozumienie - mówi Pich. Szefowie klubu chcą zatrzymać piłkarza na dłużej, bo zdają sobie sprawę, że to dobra inwestycja, a zarazem duże wzmocnienie drużyny. (…)

 

Pich zachowuje się jednak lojalnie wobec obecnego pracodawcy, mimo że ostatnio nasilił się wokół niego transferowy szum. - Staram się od tego wszystkiego odciąć, bo wiem, że ten zgiełk mógłby mnie rozpraszać. Nie czytam gazet, nie zaglądam w internecie do tekstów na mój temat. Skupiam się na sobotnim meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Jesteśmy w dobrej formie, chcemy wygrać - zapowiada piłkarz.

 

Fakt - Peter Grajciar martwi się o swoją opuchniętą stopę

 

Myślicie, że z taką nogą mogę zagrać w sobotę? - smutno uśmiecha się Peter Grajciar (32 l.), demonstrując swoją stopę. Na kostce jest wyraźny obrzęk.  Do meczu jest jeszcze trochę czasu, ale w Śląsku na pewno nikt nawet w najmniejszym stopniu nie będzie ryzykował zdrowia piłkarza. Słowak kontuzji doznał w poprzednim meczu z Górnikiem Łęczna (3:2). Po oddaniu strzału na bramkę rywala stanął na nodze tak nieszczęśliwie, że nie mógł już kontynuować gry.  

 

- Zwykły pech, przypadek, ale konsekwencje takich niepozornych sytuacji bywają bardzo poważne. Dlatego nie powinienem narzekać, bo przerwa od piłki mogłaby potrwać znacznie dłużej - przyznaje Grajciar. Jeśli nie zdąży na Podbeskidzie, będzie go miał kto zastąpić, bo Śląsk w tej chwili ma wielu wartościowych piłkarzy w ofensywie, choć warto przypomnieć, że z urazem stopy zmaga się też Marcel Gecov (27 l.), inny zawodnik występujący w środku pomocy.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław